Ronnie Coleman to jeden z najsłynniejszych kulturystów w historii. Przez całą karierę zdobył aż osiem tytułów Mr. Olympia, co jest rekordowym wynikiem ex aequo z Lee Haneyem. Ponadto 26 razy sięgał po oficjalne tytuły organizacji IFBB. Karierę zakończył w 2007 roku, natomiast dziewięć lat później został wprowadzony do Międzynarodowej Galerii Sław Sportu, a ponadto otrzymał nagrodę 'Arnold Classic Lifetime Achievement Award' za popularyzację tej dyscypliny sportu.
REKLAMA
Zobacz wideo "Dostaję po plecach, bo ludzie wiedzą, jak mam na nazwisko"
Najwybitniejszy kulturysta świata walczy o życie. Znamy powód
Jak się okazało w poniedziałek, Coleman ma bardzo duże problemy zdrowotne i trafił do szpitala. "Niestety, miałem nagły przypadek medyczny i musiałem zostać tutaj, w Stanach Zjednoczonych, na leczenie. Ale nie martwcie się… jestem w dobrych rękach" - przekazał. Niedługo później oświadczenie wydała rodzina amerykańskiego zawodnika.
"Ronnie zawsze inspirował świat swoją wytrzymałością oraz sercem. Wiemy, iż czuje teraz wsparcie, które jest mu przekazywane" - oznajmiono, dodając, iż nie ma potrzeby podawać szczegółów. Następnego dnia dowiedzieliśmy się nieco więcej. "Ronnie jest leczony z powodu infekcji w krwiobiegu" - napisano. Podano też, iż "pozostaje on pod ścisłym nadzorem medycznym". Potem usłyszeliśmy kolejne informacje.
"Choć jego stan jest poważny, pojawiły się oznaki postępu. Zespół medyczny pracuje całą dobę. Na tym etapie realizowane są najważniejsze ustalenia, natomiast Ronnie walczy z siłą i odpornością, które go definiują" - stwierdzono. Tuż po tym podziękowano fanom oraz wszystkim zainteresowanym za wsparcie. "Jesteśmy wdzięczni za życzliwość okazaną przez kibiców, przyjaciół oraz całą społeczność. Prosimy, pamiętajcie o Ronnim i módlcie się za niego" - podsumowano.
Coleman ma ogromną rzeszę kibiców. Trudno temu zaprzeczyć, kiedy spojrzymy na media społecznościowe. Choćby na Instagramie obserwuje go blisko 12 mln użytkowników.