Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, rozpoczynając tym samym wojnę na pełną skalę, federacje ATP i WTA nie ugięły się pod międzynarodową presją i nie wykluczyły graczy z Rosji i Białorusi z międzynarodowej rywalizacji. Mogą oni występować jedynie jako zawodnicy neutralni, bez kolorów narodowych. Niektórzy zmieniają kraj, jak Warwara Graczowa na Francję, Daria Kasatkina na Australię i Elina Awanesian na Armenię (ma do tego ormiańskie korzenie).
REKLAMA
Zobacz wideo Moura Pietrzak: Globalne firmy inwestują w kobiecą piłkę, a polskie już nie
Legenda uderza w tenisowe federacje, Wimbledon i Rosję
Do dziś pojawiają się słowa krytyki za decyzję ATP i WTA sprzed ponad trzech lat. Jednym z krytyków jest Dominik Hasek. Czeski hokeista, mistrz olimpijski z Nagano z 1998 r., jest dziś aktywny politycznie. Regularnie w sieci prezentuje swoją antyrosyjską postawę w związku z agresją militarna na Ukrainę. Przy okazji startu Wimbledonu uderzył w obie federacje oraz w organizatorów wielkoszlemowego turnieju. Uważa, iż dopuszczenie Rosjan i Białorusinów do gry to akceptacja rosyjskiej i białoruskiej propagandy ws. wojny.
"W Londynie rozpoczął się kolejny tenisowy Wimbledon. Niestety, tak jak w przeszłości i w roku poprzednim, w tym roku w turnieju biorą udział rosyjscy tenisiści, którzy oficjalnie nie potępili wojny rosyjskich imperialistów. Niestety, zawody te na terenie Wielkiej Brytanii stają się po raz kolejny wielką reklamą wojny" - przekonywał Hasek w poście na Twitterze.
Zdaniem Czecha federacje i organizatorzy wielkoszlemowego turnieju przyczyniają się do strat ponoszonych przez Ukrainę, bo taka postawa to dla niego akceptacja wrogich działań Rosji.
"Z tego powodu Brytyjczycy i organizatorzy turnieju, wspólnie z ATP i WTA, odpowiadają za ogromne straty w ludziach, jakie poniosła Ukraina. To tak, jakby organizatorzy z Anglii wysłali do Rosji 10 tysięcy dronów, setki czołgów i dziesiątki samolotów. Wimbledon, Wielka Brytania, ATP i WTA powinni zapłacić Ukrainie za to dziesiątki miliardów euro" - stwierdził.
Zobacz też: Ile?! Rekord. Oto najszybszy serwis w historii Wimbledonu
Warto dodać, iż rosyjskie media, cytując wpis Czecha, zmieniają słowo wojna na "specjalna operacja wojskowa".
Hasek już wcześniej uderzał w podobnym tonie w ATP, a także NHL, gdzie rosyjscy hokeiści są gwiazdami ligi. Zarzucał tego typu federacjom i stowarzyszeniom szerzenie rosyjskiej propagandy, domagał się od nich wypłacenia odszkodowań na rzecz Ukrainy.
W 2022 r. Wimbledon nie dopuścił Rosjan i Białorusinów do startu. W odpowiedzi ATP i WTA stwierdziły, iż nie będą przyznawać punktów rankingowych za wielkoszlemowy turniej. W 2023 r. Brytyjczycy rozważali podtrzymanie zakazu w mocy. Dlatego obie federacje zagroziły Wielkiej Brytanii odebraniem praw do turniejów w Eastbourne i na kortach Queen's Club. Brytyjczycy ugięli się pod presją i dopuścili graczy z Rosji i Białorusi.