- Tek (pseudonim Wojciecha Szczęsnego - red.) jest numerem jeden - zakomunikował Hansi Flick na konferencji prasowej przed meczem z Deportivo Alaves (1:0). W ten sposób uciął spekulacje na temat rywalizacji o miejsce w bramce FC Barcelony. Polak wygrał z Inakim Peną i według El Futbolero zadecydował o tym jeden fakt - 34-latek ma dużo większe doświadczenie w europejskiej piłce, bo występował m.in. w Juventusie czy Arsenalu. Okazuje się, iż nie tylko zdaniem hiszpańskich dziennikarzy to był główny powód, dla którego niemiecki trener postawił na Szczęsnego.
REKLAMA
Zobacz wideo Roman Kosecki wprost o sytuacji Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie!
Peter Schmeichel zabrał głos ws. Szczęsnego. "Wtedy potrzebujesz doświadczonego zawodnika"
Podobną opinię wyraził Peter Schmeichel, legendarny bramkarz. Wskazał, iż Barcelona ma młody skład, dlatego też potrzebuje kogoś o wiele bardziej doświadczonego, by móc walczyć o najwyższe cele na wielu frontach.
- Za chwilę Barcelonę czekają najważniejsze mecze w fazie pucharowej Champions League, gdzie doświadczenie naprawdę, naprawdę jest potrzebne. choćby jeżeli masz talent, ale wcześniej nie grałeś o taką stawkę, masz trudniej. Wtedy potrzebujesz doświadczonego zawodnika, na którego możesz patrzeć i od którego możesz się uczyć. Kimś takim jest właśnie Szczęsny. Dlatego rozumiem, dlaczego Flick dokonał takiego wyboru - mówił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Schmeichel zdezorientowany po tym, co zrobił Szczęsny
Duńczyk odniósł się też do samej decyzji Szczęsnego, którą ten podjął pod koniec sierpnia 2024 roku. Wówczas ogłosił, iż odwiesza buty na kołek. Co na ten temat sądzi Schmeichel? - Nie mogę zrozumieć, czemu to zrobił. Ma dopiero 34 lata, to wciąż młody wiek, jak na bramkarza. Jest topowym bramkarzem, który grał w topowych europejskim klubach - stwierdził wprost.
- Tłumaczę to sobie rynkiem transferowym. Aktualnie kilka jest czołowych klubów, które są w stanie zaoferować bramkarzowi po trzydziestce kontrakt. Chyba iż godzi się na siedzenie na ławce. Może Szczęsny pomyślał: okej, skoro nie ma dla mnie nic atrakcyjnego, to zacznę cieszyć się życiem na emeryturze. (...) Naprawdę cieszę się, iż wrócił - zakończył.
Jak na razie Szczęsny spisuje się przyzwoicie w bramce. Choć popełnił kilka błędów, to z nim w składzie Barcelona jeszcze nie przegrała. Odniosła sześć zwycięstw, a raz zremisowała. Szczególnie istotny był ostatni triumf w La Liga z Deportivo Alaves. Dzięki niemu Katalończycy mocno zbliżyli się do lidera tabeli Realu Madryt. Tracą zaledwie cztery punkty, a jeszcze nie tak dawno ta różnica wynosiła aż 10 "oczek".
Zobacz też: Dyrektor Jagiellonii ogłosił ws. Jóźwiaka. Dwie godziny przed końcem okienka.
Kolejny mecz w lidze Barcelona rozegra w niedzielę, a jej rywalem będzie Sevilla. Można się spodziewać, iż w bramce znów stanie Polak. Wcześniej, bo w czwartek piłkarze Flicka zmierzą się z Valencią w ćwierćfinale Pucharu Króla.