Lechowo-szwajcarskie rywalizacje w Europie

kkslech.com 3 tygodni temu

Za 4 dni po 18:45 zespół Lecha Poznań w arcyważnym meczu dla siebie zagra z Lausanne-Sport. jeżeli Kolejorz wiosną przez cały czas chce uczestniczyć w Lidze Konferencji, to jest zmuszony przerwać passę 5 z rzędu spotkań ze Szwajcarami bez wygranej.

Lech Poznań rywalizował dotąd ze Szwajcarami 6 razy mierząc się z 2 różnymi klubami. Rywalizacji z Grasshoppersem Zurych starsi już kibice nigdy nie zapomną i to od niej trzeba zacząć.

W sierpniu 2008 roku po wyeliminowaniu azerskiego Khazaru Lakaran przygoda Lecha Poznań w Pucharze UEFA miała już się zakończyć. W II rundzie eliminacyjnej Kolejorz trafił na zawsze groźnych Szwajcarów, którzy byli faworytem tego dwumeczu nie do końca serio traktując nasz zespół. Lechici do domowego starcia z Grasshoppers Zurych podchodzili tuż po inauguracyjnej porażce u siebie z GKS-em Bełchatów 2:3. Poznaniacy od początku spotkania rozegranego 14 sierpnia 2008 roku mocno ruszyli na rywala czym zaskoczyli przeciwnika. Już w 4 minucie było 1:0, po 14 minutach Lech prowadził 2:0. Gole zdobyli wtedy Hernan Rengifo i Robert Lewandowski, przy obu trafieniach udział mieli Stilić oraz Peszko.

Po przerwie Lech nie spuścił z tonu. Szwajcarzy byli w szoku widząc tak grającego Lecha, nie spodziewali się takiej piłki ze strony poznaniaków, którzy w ostatnim kwadransie i w ciągu zaledwie 12 minut zdobyli kolejne 3 gole. Ofensywnie usposobiony Kolejorz grający efektowny oraz efektywny futbol przejechał się po Grasshoppers triumfując aż 6:0. Poznaniacy sprawili wtedy ogromną niespodziankę, świetnie zaprezentował się przede wszystkim Semir Stilić biorący udział w każdej akcji bramkowej. Dnia 14 sierpnia 2008 roku Lech Poznań rozegrał jeden z najlepszych meczów w europejskich pucharach, już ponad 17 temu odniósł swoje najwyższe zwycięstwo na arenie międzynarodowej, ale do tego roku. Wynik 7:1 z racji 7 strzelonych bramek jest uznawany za wyższy, a takim rezultatem Lech Poznań w lipcu rozbił Breidablika Kopavogur.

Rewanż z Grasshoppersem Zurych rozegrany w Sankt Gallen nie miał żadnej historii. Był on tylko formalnością i zakończył się remisem 0:0. Wtedy śp. trener Franciszek Smudek niepotrzebnie wystawił mocny skład, nie zdecydował się na rotacje co odbiło się 3 dni później w lidze, kiedy Lech Poznań przegrał z Arką w Gdyni 1:3.

II runda kwalifikacyjna Pucharu UEFA 2008/2009 – 14.08.2008, godz. 20:45
Lech Poznań – Grasshoppers Zurych 6:0 (2:0)
Bramki: 4.Rengifo 14 i 56.Lewandowski 76.Vallori – sam. 83.Injac 88.Peszko
Żółte kartki: Lulić, Salatić, Jakupović
Sędzia: Thomas Veljgaard (Dania)
Widzów: 16500 (50 kibiców z Zurychu)
Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, Henriquez – Peszko, Murawski, Bandrowski, Stilić (90.Cueto) – Lewandowski (80.Injac), Rengifo (86.Reiss).
Grasshoppers: Jakupović – Voser, Vallori, Colina, Daprela (82.Mikari) – Calla (46.Zuber), Salatić, Cabanas, Sabanović, Lulić – Toure (46.Bobadilla).

[See image gallery at kkslech.com]



Lech Poznań po zdobyciu tytułu Mistrza Polski 2015 nie miał szczęścia w losowaniu III rundy kwalifikacyjnej Champions League trafiając wtedy na bardzo mocne FC Basel, które było najgorszym możliwym rywalem do wylosowania. Wtedy bramki strzelone na wyjeździe „liczyły się podwójnie”, dlatego Lech chcąc awansować musiał wygrać i to najlepiej bez straty gola. Skończyło się porażką 1:3, której być może nie byłoby, gdyby nie Tomasz Kędziora, który w 65 minucie niepotrzebnie faulował rywala. Sędzia wyrzucił go z boiska, podyktował rzut karny dla Szwajcarów, który nie został wykorzystany, ale na końcu to i tak oni dnia 29 lipca 2015 roku wygrali przy Bułgarskiej 3:1.

III runda kwalifikacyjna Ligi Mistrzów 2015/2016, środa, 29 lipca, godz. 20:45
Lech Poznań – FC Basel 1:3 (1:1)
Bramki: 35.Thomalla – 33.Lang 77.Janko 90.Calla
Czerwone kartki: 65 min. – Kędziora (za faul taktyczny), 90+3 min. – Xhaka (za brutalny faul)
Widzów: 25478
Lech: Burić – Kędziora, Kamiński, Kadar, Douglas – Trałka, Linetty – Formella (69.Ceesay), Hamalainen (75.Lovrencsics), Pawłowski – Thomalla (54.Robak).
FC Basel: Vaclik – Lang, Hoegh, Suchy, Safari – Kuzmanović (87.Elneny), Xhaka – Bjarnason, Zuffi, Gashi (74.Calla) – Embolo (61.Janko).

[See image gallery at kkslech.com]

Rewanż rozegrany w Szwajcarii dnia 5 sierpnia 2015 roku nie miał większej stawki, Lech Poznań był wtedy za słaby, a FC Basel za mocne, żeby je wyeliminować. Poza tym Mistrz Polski po porażce u siebie 1:3 musiałby w Szwajcarii wygrać 3:0 lub 4:1 w co oczywiście nikt nie wierzył. To spotkanie nie było takie złe, Lech miał choćby szanse na wyjście na prowadzenie, skończyło się jednak porażką po golu w doliczonym czasie Bjarnasona, który w tamtym dwumeczu był katem poznaniaków. Kolejorz po przegranym dwumeczu z FC Basel 1:4 spadł do fazy play-off Ligi Europy, w której wyeliminował węgierski Videoton Fehervar i dostał się do Ligi Europy.

III runda kwalifikacyjna Ligi Mistrzów 2015/2016 (rewanż), wtorek, 5 sierpnia 2015, godz. 20:45
FC Basel – Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: 90+2.Bjarnason
Widzów: 18196
FC Basel: Vaclik – Lang, Hoegh, Suchy, Safari (89.Traore) – Elneny, Kuzmanović – Calla, Delgado (77.Zuffi), Bjarnason – Janko (70.Embolo).
Lech: Burić – Ceesay, Dudka, Kamiński, Douglas – Trałka, Linetty – Formella (68.Lovrencsics), Jevtić (74.Thomalla), Pawłowski – Hamalainen (84.Robak).

Losowanie Ligi Europy 2015/2026 nie spodobało się kibicom, bowiem z 1 koszyka trafiliśmy znowu na FC Basel, które po przejściu Lecha Poznań niespodziewanie i tak nie awansowało do Ligi Mistrzów spadając do Ligi Europy.

W Bazylei graliśmy w 2. kolejce. Oczywiście faworytem do wygranej dnia 1 października 2015 byli oczywiście Szwajcarzy, którzy po nieudanych eliminacjach Champions League spadli do Ligi Europy i byli losowani z pierwszego koszyka. Pierwsza połowa była wyrównana, przy odrobinie szczęścia lechici mogli prowadzić, w drugiej odsłonie więcej z gry miało już faworyzowane FC Basel. Wpływ na to miała szybka druga żółta a w konsekwencji czerwona kartka dla Karola Linettego. Gospodarze łatwo strzelili po niej 2 gole i wygrali 2:0.

2. kolejka Ligi Europy 2015/2016, czwartek, 1 października, godz. 19:00
FC Basel – Lech Poznań 2:0 (2:0)
Bramki: 55.Bjarnason 89.Embolo
Widzów: 17567
FC Basel: Vaclik – Xhaka, Suchy, Samuel, Lang – Elneny, Zuffi – Calla (81.Gashi), Embolo, Bjarnason – Janko.
Lech: Gostomski – Ceesay, Arajuuri, Kamiński, Kadar – Tetteh, Linetty – Formella, Jevtić (54.Trałka), Gajos (69.Lovrencsics) – Kownacki (46.Hamalainen).

Ostatni raz z FC Basel i przy okazji ze Szwajcarami w historii spotkaliśmy się 10 grudnia 2015 roku. Lech Poznań przed meczem 6. kolejki grupy I Ligi Europy 2015/2016 miał jeszcze matematyczne szanse na awans. Bardziej od mało prawdopodobnego dostania się do 1/16 rozgrywek istotniejsze były pieniądze i przede wszystkim współczynnik, jaki Kolejorz mógł zyskać, gdyby ugrał coś w rywalizacji z FC Basel. Szwajcarzy mieli już zapewnione wyjście z grupy zmagając się także z dużymi problemami kadrowymi. Goście wystawili wielu zmienników co teoretycznie zwiększało szansę Kolejorza na chociaż remis. Niestety, w pierwszej połowie sędzia nie podyktował ewidentnego rzutu karnego po faulu na Darko Jevticiu, który widać choćby na naszych zdjęciach z tamtych zawodów. Na początku drugiej połowy rywale zdobyli gola na 1:0 i mimo rezerwowego składu na oczach tylko 10475 widzów pokonali nas po raz 4 tamtej jesieni, w tym 2 raz w Lidze Europy.

6. kolejka Ligi Europy 2015/2016, czwartek, 10 grudnia, godz. 21:05
Lech Poznań – FC Basel 0:1 (0:0)
Bramki: 50.Boetius
Widzów: 10475
Lech: Burić – Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Kadar – Trałka (46.Tetteh), Linetty (61.Formella) – Jevtić (76.Hamalainen), Gajos, Pawłowski – Kownacki.
FC Basel: Vailati (45.Salvi) – Xhaka, Lang (46.A.Ajeti), Samuel, Traore – Elneny, Zuffi – Calla, Bjarnason (79.Huser), Boetius – Ajeti.




[See image gallery at kkslech.com]

Lech Poznań w 6 meczach ze Szwajcarami zaliczył niekorzystny bilans 1-1-4, gole: 7:7. Starcie z Lausanne-Sport zostanie rozegrane w czwartek, 27 listopada, o godzinie 18:45 przy Bułgarskiej. Drugie zwycięstwo Kolejorza nad Szwajcarami w 4. kolejce Ligi Konferencji znacząco przybliżyłoby Mistrza Polski do wiosennego występu w 1/16 finału tych rozgrywek.

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Idź do oryginalnego materiału