Ilkay Durmus był piłkarzem Lechii Gdańsk w latach 2021 - 2023. Ekipa z ekstraklasy od dłuższego czasu ma problemy z wypłacaniem pensji, czego ofiarą padł między innymi właśnie Turek. Latem zeszłego roku zawodnik wezwał Lechię do zapłaty pięciomiesięcznej zaległości, począwszy od lutego 2023 roku. Finalnie zwrócił się z tym do FIFA i rozwiązał kontrakt z winy klubu. W grę wchodziły dwie umowy - ta do 2023 roku oraz kolejna do 2026 roku, na mocy której zarabiał 23 tysiące euro miesięcznie. Wliczając w to odsetki i pozostałe koszta Durmus, oczekiwał od Lechii ponad miliona euro.
REKLAMA
Zobacz wideo "To nie brzmi głupio". Zieliński odpowiada dziennikarzom
Problemy Lechii Gdańsk. Musi wypłacić Durmusowi wielką kasę
- Nasi prawnicy są przygotowani, a Durmus nie miał prawa wysuwać takich żądań. To on będzie musiał zrekompensować klubowi straty poniesione w wyniku swojego nieakceptowalnego zachowania - mówił właściciel Lechii Paulo Urfer. I ostatecznie nie miał racji, a jego klub poniósł konsekwencje.
Jak przekazała Interia, FIFA stanęła po stronie Durmusa i nakazała Lechii wypłacić mu odszkodowanie w wysokości około 600 tysięcy euro, co daje ponad dwa miliony złotych. Kwota jest mniejsza od tej, którą oczekiwał Durmus, ponieważ należało ją pomniejszyć o jego zarobki w Górniku Łęczna i Polonii Warszawa, gdzie występował po przygodzie z Lechią. "Wyrok, który zapadł w trybunale CAS w Lozannie, nie jest ostateczny, można się odwoływać, ale trudno sobie wyobrazić, by Lechii Gdańsk udało się go odwrócić" - czytamy w tekście.
Aktualnie Durmus przez cały czas występuje w Polonii Warszawa. W bieżącym sezonie rozegrał łącznie 14 meczów, w których strzelił dwa gole i zaliczył jedną asystę. Lechia natomiast jest skazana na walkę o utrzymanie i po 15 kolejkach ekstraklasy zajmuje 16. miejsce w tabeli z dorobkiem 11 punktów.