Lebiediew stracił szanse na tytuł? Polak bardzo blisko złota

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Seria zasadnicza podczas III rundy cyklu Speedway Euro Championship na Stadionie im. Alfreda Smoczyka była dla Andrzeja Lebiediewa bardzo udana. Łotysz stracił tylko jeden punkt i z czternastoma „oczkami” czekał na bieg finałowy. W nim jednak cały misterny plan odrabiania strat do lidera cyklu, czyli Patryka Dudka poszedł w zapomnienie. Lider Apatora Toruń zwyciężył w zawodach dzięki czemu ma teraz sześć punktów przewagi nad Lebiediewem, który bieg finałowy ukończył na trzeciej pozycji. 31-latek przyznał, iż źle odczytał tor przed ostatnim biegiem zawodów i nie zrobił odpowiednich korekt w swoim sprzęcie.

Fajnie było wrócić do Leszna. Zawsze lubiłem tu jeździć i przez cały czas to lubię. Trochę zepsułem bieg finałowy. Może przez to, iż organizator zarządził, żeby przed barażem i finałem nie równać toru i przez to nie zrobiłem korekt w sprzęcie. Kosztowało mnie to dwie pozycję, ale i tak cieszę się z kolejnego podium, bo szampan zawsze smakuję tak samo dobrze. – powiedział na świeżo po finale SEC w Lesznie Łotysz.

Andrzej Lebiediew

Małe szanse na złoto

Obecnie w klasyfikacji przejściowej cyklu SEC Patryk Dudek posiada 42 punkty pewnie krocząc po złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Europy. Po rundzie w Lesznie Andrzej Lebiediew odrobił do Polaka zaledwie jeden punkt, przez co trafi teraz sześć „oczek”. Taka sama różnica jest natomiast pomiędzy Łotyszem, a Leonem Madsenem i Kacprem Woryną, którzy mają po 30 punktów w klasyfikacji przejściowej. Zawodnik Stali Gorzów przyznał, iż jego szanse na tytuł cyklu SEC są małe. Natomiast do samego końca będzie ścigał Patryka Dudka.

Będzie bardzo ciężko. Ja ze swojej strony musiałbym mieć dzień konia, a Patryk totalnie zawalić zawody. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby jeszcze powalczyć. Natomiast nie sądzę, aby Dudek wypuścił to z rąk. – przyznał szczerze zawodnik Stali Gorzów.

Lebiediew pewny siebie. Michael Jepsen Jensen otrzyma prezent od Łotysza?!

Dzięki dobremu występowi podczas tegorocznego GP Challenge Andrzej Lebiediew jest już pewny udziału w przyszłorocznej edycji Speedway Grand Prix. Natomiast sam Łotysz wierzy w to, iż obecną kampanię SGP ukończy w top 7. Gdyby tak się stało, zrobiłby prezent dla Michaela Jepsena Jensena, który wskoczy wówczas do cyklu jako stały uczestnik.

Nie wiem sam dlaczego, ale jestem pewny, iż skończę cykl Grand Prix w top 7. Dzięki temu zrobię prezent dla Jepsena Jensena. Natomiast dzięki GP Challange mam tą poduszkę bezpieczeństwa i mogę bez żadnej presji cieszyć się tym co kocham. – powiedział Andrzej Lebiediew.

Andrzej Lebiediew

źródło: inf. własna

Idź do oryginalnego materiału