Siódma kolejka Ligi Centralnej Mężczyzn przyniosła kibicom prawdziwy rollercoaster emocji. Były karne, dramatyczne końcówki i popisy ofensywne, które na długo pozostaną w pamięci fanów szczypiorniaka. Zwycięstwa odniosły między innymi Sandra Spa Pogoń Szczecin, Śląsk Wrocław, ENEA Grunwald Poznań i Jurand Ciechanów. Koszalinianie natomiast dopisali do ligowej tabeli pierwszy punkt w tym sezonie.
KSPR Gwardia Koszalin – Grot Blachy Pruszyński Anilana 28:28 (16:14) <2:4>
Ależ emocje w Koszalinie! Gwardia po dramatycznym meczu zremisowała z Grot Blachy Pruszyński Anilaną, a ostatecznie po rzutach karnych dwa punkty pojechały do Łodzi. Dla gospodarzy to pierwszy punkt w sezonie, jednak wciąż trudno mówić o przełamaniu. Drużyna z Łodzi pokazała charakter i konsekwencję, udowadniając, iż potrafi walczyć nie tylko u siebie, ale i na trudnym terenie rywala. Gwardia wciąż szuka formy, ale po tym meczu widać, iż zespół nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
AKPR AZS AWF Biała Podlaska – AZS AGH Kraków 33:36 (18:18)
To było bardzo dobre widowisko w hali przy ul. Marusarza! AKPR AZS AWF Biała Podlaska i AZS AGH Kraków stoczyły emocjonujący bój, w którym o końcowym wyniku zadecydowały detale. Gospodarze długo prowadzili dzięki świetnej postawie Dawida Petlaka, który bronił w fenomenalnym stylu. Jednak gdy w końcówce zabrakło skuteczności, do głosu doszli krakowianie. Kapitalne zawody rozegrał Jakub Kociuba, który prowadził swoją drużynę do kolejnego zwycięstwa. Beniaminek z Krakowa potwierdza, iż nie jest tu przypadkiem i śmiało można go porównywać do rewelacyjnej Gwardii Koszalin sprzed roku.
ENEA WKS Grunwald Poznań – SMS ZPRP I Kielce 29:25 (16:12)
Poznaniacy wykonali swoje zadanie, ale wcale nie przyszło im to łatwo. Młodzi zawodnicy z Kielc pokazali ogromny charakter i przez długi czas utrzymywali się w grze, zmuszając gospodarzy do maksymalnego wysiłku. Ostatecznie doświadczenie Grunwaldu wzięło górę, a kluczową postacią okazał się Kacper Siejek – autor 9 trafień. Kielczanie, mimo porażki, mogą być z siebie dumni – momentami ich gra wyglądała naprawdę dojrzale. Grunwald dopisał jednak cenne punkty i utrzymuje kontakt z czołówką tabeli.
AZS UW Warszawa – Jurand Ciechanów 37:48 (17:24)
Jurand Ciechanów dokonał rzeczy niezwykłej – rzucił aż 48 bramek na wyjeździe! Zespół z Mazowsza był bezlitosny dla AZS UW, który wciąż czeka na pierwsze punkty w sezonie. Ciechanowianie dominowali od pierwszych minut, grając szybko, skutecznie i z ogromną pewnością siebie. Warszawianie starali się dotrzymać kroku, ale błędy w defensywie i słabsza skuteczność sprawiły, iż gospodarze nie mieli większych szans na nawiązanie walki. Jurand potwierdził, iż jest w doskonałej formie. W sumie w derbach Mazowsza padło aż 85 bramek!
Siódemka Miedź Legnica – KPR Padwa Zamość 37:35 (19:18)
To był prawdziwy dreszczowiec! Legniczanie po bardzo zaciętym i wyrównanym meczu pokonali Padwę Zamość, która do końca walczyła o punkty. Miedź grała konsekwentnie i z chłodną głową – świetnie prezentowali się Kacper Majewski, Karol Put oraz Oliwier Wojsa, a między słupkami błyszczał Maksym Lobchuk. Padwa miała swoje momenty, ale zbyt wiele strat w kluczowych fragmentach kosztowało ją utratę szans na zwycięstwo.
MKS Nielba Wągrowiec – WKS Śląsk Wrocław 30:32 (16:16)
Śląsk Wrocław kontynuuje zwycięską passę, tym razem wygrywając na trudnym terenie w Wągrowcu. Nielba zagrała ambitnie i do samego końca trzymała się blisko rywala, ale o wyniku przesądziła lepsza skuteczność wrocławian w końcówce. Śląsk po raz kolejny udowodnił, iż jego siłą jest zgrany kolektyw i konsekwencja w defensywie. Gospodarze, mimo porażki, mogą być zadowoleni z postawy drużyny – zagrali jedno z lepszych spotkań w sezonie. Wrocławianie z kolei pokazują, iż są w stanie wygrywać zarówno efektownie, jak i efektywnie.
Stal Gorzów – Sandra SPA Pogoń Szczecin 23:29 (9:18)
Sandra SPA Pogoń Szczecin nie zwalnia tempa! Po raz kolejny szczecinianie pokazali swoją siłę, pewnie pokonując Stal Gorzów na jej terenie. Od pierwszych minut to goście kontrolowali przebieg meczu, gwałtownie budując solidną przewagę. Stal próbowała odrabiać straty, ale brakowało jej argumentów w ofensywie, by zagrozić rozpędzonej Pogoni. W ostatnich sezonach spotkania tych drużyn bywały wyrównane, ale tym razem różnica klas była wyraźna – Pogoń coraz śmielej puka do czołówki tabeli.
Przypominamy o nowym formacie programu “Centralnie o manualnej“. W każdą niedzielę, która wieńczyć będzie weekendową kolejkę gier, równo o godz. 21.00 na kanale Handball Polska w serwisie YouTube (TUTAJ) wystartuje program poświęcony właśnie zakończonym spotkaniom. Nowością względem poprzedniego sezonu będzie wtorkowy program w pełni złożony ze skrótów wszystkich weekendowych spotkań. Prowadzący omówią w nim najważniejsze wydarzenia, a także zaprezentują Drużynę Tygodnia. Wtorkowe programy zaplanowane są na godz. 20.00.
Transmisje ze wszystkich meczów Ligi Centralnej Kobiet i Mężczyzn można śledzić za darmo na portalu streamingowym TVCOM.PL. Partnerem Technicznym Lig Centralnych jest Mizuno, a Oficjalnym Dostawcą Piłek marka Molten.
Poniżej wyniki oraz ligowa tabela po siedmiu kolejkach:



4 godzin temu














