Czołówka ma już za sobą 8. etap Rajdu Dakar 2025. Obyło się w nim bez większych sensacji, natomiast zmienił się nieco układ sił. Jedni mają aktualnie nieco więcej spokoju… inni właśnie wmieszali się w walkę. Wciąż wiemy tyle, że… nic nie wiemy. Przewidywanie jakichkolwiek scenariuszy jeszcze przed wjazdem zawodników w „Pustą Ćwiartkę” nie ma większego sensu. To urok, ale i przekleństwo rajdów terenowych.
Rajd Dakar daleko od rozstrzygnięć?
Zawodnicy opuścili dziś o poranku biwak w Al Duwadimi i skierowali się w stronę Rijadu. Czekał na nich odcinek specjalny o długości 487 kilometrów, na którym dosyć gwałtownie świetne tempo zaczęli prezentować liderzy rajdu, Henk Lategan i Brett Cummings. Oni stopniowo powiększali swoją przewagę i wygrali etap z przewagą 1 minuty i 47 sekund nad załogą Guy David Botterill / Dennis Murphy. Co ciekawe, obie te załogi są z Republiki Południowej Afryki i obie reprezentują ten sam zespół. Lategan naprawił jednocześnie to, co zepsuł wczoraj. I pomógł mu w tym regulamin rajdu.
Wczoraj Henk Lategan stracił sporo czasu i zmarnował swoją przewagę nad Yazeedem Al Rajhim. Ta wynosiła przed 8. etapem mniej, niż 1 minutę. Natomiast nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W poniedziałek samochody i motocykle miały inną trasę. Automatycznie pojawił się temat tego, iż załogi otwierające trasę pojadą bez żadnego śladu i będą miały problemy z nawigacją. Tak oto wczorajszy zwycięzca i jednocześnie otwierający dziś trasę Lucas Moraes stracił ponad 23 minuty. Drugi ruszał Mitch Guthrie i stracił dziś ponad 15 minut. Następni na trasie Mattias Ekstrom i Nasser Al-Attiyah tracili odpowiednio 18 i 12 minut. Lategan jechał jako 15., więc miał już przed sobą mnóstwo śladów i to wykorzystał.
Wszystko może się wydarzyć?
Lategan i Cummings są zatem liderami rajdu i powiększyli dziś swoją przewagę do 5 minut i 41 sekund. Drudzy są Yazeed Al Rajhi i Timo Gottschalk. Prawie 29 minut do liderów tracą Mattias Ekstrom i Emil Bergkvist, zaś nieco ponad 5 minut za nimi są Nasser Al-Attiyah i Edouard Boulanger. Wciąż jestem zdania, iż każda z tych czterech załóg może ostatecznie wygrać Rajd Dakar 2025. choćby jadący Dacią Sandrider Al-Attiyah, który w tym momencie traci do Lategana 34 minuty.
Do końca rywalizacji pozostały już tylko cztery etapy – oczywiście. Natomiast to wciąż 813 kilometrów odcinkowych. Sam ten dystans kilka oznacza. Pierwsza istotna kwestia – jeszcze w dwóch przypadkach motocykle i samochody będą miały inną trasę. Historia tegorocznej edycji pokazała, iż w takich warunkach otwierając trasę bez problemu można stracić 20 minut, albo więcej. Druga istotna kwestia – zawodnicy zakończą rajd trzema dniami spędzonymi w „Pustej Ćwiartce” a więc na Ar-Rab al-Chali – największej piaszczystej pustyni świata z bezkresnym morzem wydm. Tam wystarczy się zakopać i 20, czy 30 minut odkopywania to będzie najniższy wymiar kary. Dlatego uważam, iż choćby pół godziny nie jest dziś bezpieczną przewagą.
Walka do samego końca
Zresztą… w Dakarze nie istnieje takie pojęcie, jak bezpieczna przewaga. Również w ostatnich latach mieliśmy sytuacje, w których klasyfikacja generalna wywracała się do góry nogami na ostatnim, króciutkim etapie. Byli tacy, którzy tracili tam pół godziny, czy godzinę i przegrywali rajd będąc na pozycji liderów. Oczywiście byli i tacy, którzy tego etapu nie kończyli w ogóle. Wystarczy tak prozaiczna kwestia, jak nieodpowiedni kąt najechania na „ściętą” wydmę. Po lądowaniu samochód może się po prostu nie nadawać do dalszej jazdy. To na Dakarze naturalny obrazek. Tak w tym roku rywalizację zakończył przecież Carlos Sainz.
Jutro czeka na nas etap z Rijadu do Haradh z odcinkiem specjalnym o długości 357 kilometrów. Rajd Dakar wchodzi w finałową fazę, gdzie codziennie trwa walka. Nie tylko z rywalami, ale przede wszystkim z samym sobą. Ze zmęczeniem fizyczny, psychicznym i zmęczeniem materiału. Nie bez powodu mówi się, iż to najtrudniejszy rajd na ziemi.
Rajd Dakar Wyniki – Na Etapie 8
Rajd Dakar Wyniki – Po Etapie 8
Zdjęcie główne: A.S.O. / Antonin Vincent / DPPI