To kolejne zgrupowanie, które opuszcza Lamine Yamal. W październiku również nie znalazł się w kadrze z powodu urazu. Teraz jest tak samo - skrzydłowy FC Barcelony przeszedł "inwazyjny zabieg z zastosowaniem częstotliwości radiowej w celu złagodzenia dyskomfortu, którego doświadcza w okolicy łona" - informuje "Mundo Deportivo".
REKLAMA
Zobacz wideo Oto najlepszy bramkarz świata?! "Niesamowity potencjał"
Komunikat RFEF nt. Lamine'a Yamala
To - zdaniem hiszpańskich dziennikarzy - zaogniło napięcie między FC Barceloną a RFEF. Już wcześniej pojawiły się pretensje ze strony klubu. Wszystko przez to, iż Lamine Yamal wrócił z kontuzją po przerwie na reprezentację. Hansi Flick informował wówczas, iż jego podopieczny udał się na kadrę "dyskomfortem i wrócił z bólem", a mimo to zagrał 79 i 73 minuty, co pogłębiło uraz.
Teraz na ruchy FC Barcelony zareagowała hiszpańska federacja piłkarska, która wydała specjalne oświadczenie. "Służby medyczne RFEF pragną wyrazić swoje zdziwienie i zaniepokojenie po tym, jak w poniedziałek 10 listopada, w dniu rozpoczęcia oficjalnego obozu treningowego z reprezentacją, o godzinie 13:47 dowiedziały się, iż zawodnik Lamine Yamal przeszedł tego samego ranka inwazyjny zabieg z zastosowaniem fal radiowych w celu leczenia bólu w okolicy łonowej" - czytamy.
"Zabieg ten przeprowadzono bez wcześniejszego poinformowania personelu medycznego Reprezentacji Narodowej. Szczegóły poznaliśmy dopiero w raporcie otrzymanym wczoraj, w którym zalecono odpoczynek przez 7–10 dni. W obliczu tej sytuacji i mając na uwadze zawsze zdrowie, bezpieczeństwo i dobre samopoczucie zawodnika, Królewska Hiszpańska Federacja Piłki Nożnej podjęła decyzję o zwolnieniu zawodnika z obecnego powołania" - czytamy.
Zobacz też: Największy stadion świata trudno znaleźć na mapie. Perełka całego regionu
"Mundo Deportivo" przedstawiło całą oś czasu tych wszystkich wydarzeń. Lamine Yamal dostał powołanie 7 listopada. Z kolei federacja dowiedziała się o zabiegu piłkarza w poniedziałek 10 listopada o godz. 13:47. Z kolei o godz. 20:00 tego dnia rozpoczynało się zgrupowanie.
Prawie trzy godz. później RFEF otrzymał raport medyczny od Barcelony, na który we wtorek 11 listopada o godz. 10:38 zareagowała hiszpańska federacja piłki nożnej.
De la Fuente reaguje na to, co się dzieje z Yamalem
Na to, co się dzieje zareagował także selekcjoner reprezentacji Hiszpanii - Luis De la Fuente. - Jestem w szoku, nigdy wcześniej nie byłam w podobnej sytuacji i nie sądzę, żeby to było normalne - stwierdził.
- Wszyscy są zaskoczeni, nic nie wiesz, nie docierają do ciebie żadne wieści, nie znasz żadnych szczegółów, a potem nagle ci o tym mówią - zakończył.

2 godzin temu













