Kyrgios atakował Świątek i Sinnera. Przekroczył granicę. Kibice mają dość

6 dni temu
Zdjęcie: screen: https://www.youtube.com/watch?v=04rsIdO0EHM | Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl; REUTERS/Jon Nazca


W ostatnich tygodniach Nick Kyrgios regularnie wypowiadał się na temat pozytywnych wyników testów antydopingowych u Igi Świątek i Jannika Sinnera. Australijczyk niedługo wróci do gry, a w "Nothing Major Podcast" u Johna Isnera mówi otwarcie o tym, iż chce zmierzyć się z Sinnerem. "Zamieniłbym to w absolutne zamieszki" - mówi.
Nick Kyrgios ostatni mecz w tourze zagrał 13 czerwca 2023 r. Później Australijczyk przeszedł operację nadgarstka. I choć miał wrócić jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu, to dopiero teraz Kyrgios szykuje się do gry w turnieju pokazowym World Tennis League w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Spotka się tam w drużynie Kites z Jasmine Paolini, Barborą Krejcikovą i Casperem Ruudem. Pierwotnie Kyrgios miał grać w jednym zespole z Igą Świątek oraz Hubertem Hurkaczem.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"


Czytaj także:


Słynny tenisista zwrócił uwagę na jedno w sprawie Świątek. "Zadziwiające"


W ostatnich tygodniach Kyrgios głównie pojawia się w mediach ze względu na swoje wypowiedzi dotyczące Jannika Sinnera i Igi Świątek. W organizmie Sinnera dwukrotnie wykryto clostebol podczas marcowego Indian Wells. Członek zespołu Włocha używał kremu zawierającego clostebol w celu leczenia małej rany, a potem robił Sinnerowi masaże. Włochowi odebrano punkty i nagrodę finansową za Indian Wells. Świątek zażyła melatoninę, która była fabrycznie zanieczyszczona, a w jej organizmie wykryto śladowe ilości trimetazydyny.
"Nie mam nic do Igi. Po prostu uważam, iż wszyscy powinni mieć równe szanse i to mnie wkurza. Im wydaje się, iż mają przewagę, bo są po prostu bogami, a potem biorą te wszystkie inne leki poprawiające wydajność" - komentował Kyrgios.
"Dwukrotny test na obecność zakazanej substancji... Powinieneś zniknąć na dwa lata. Twoje wyniki były lepsze. Krem do masażu... Fajnie. Niedorzeczne - niezależnie od tego, czy było to przypadkowe, czy zaplanowane" - tak Kyrgios pisał o Sinnerze na portalu X.


Czytaj także:


Iga Świątek ma duży problem. Fissette mówi, jak jest


Kibice mają już dość wypowiedzi Kyrgiosa. "Ta obsesja zaszła za daleko"
W związku ze zbliżającym się powrotem do gry Kyrgios postanowił nawiązać do Sinnera w "Nothing Major Podcast". Australijczyk liczy na to, iż zagra przeciwko Sinnerowi w trakcie wielkoszlemowego Australian Open. - Po prostu chcę tam wyjść i zagrać z Sinnerem. Czekam na to. Myślałem nad tym, zastanawiałem się, czy jakbym grał z nim w Australian Open, to sprawiłbym, iż każda osoba na trybunach jedzie z nim. Zamieniłbym to w absolutne zamieszki. Zrobiłbym wszystko, by wygrać, być może wtedy cały szacunek wyleciałby przez okno - powiedział.


Internauci coraz częściej dają do zrozumienia, iż mają dość takich wypowiedzi ze strony Kyrgiosa. "Ta obsesja z Sinnerem zaszła już za daleko, a on to cały czas robi, by otrzymywać uwagę", "on brzmi bardzo narcystycznie", "Sinner stał się jego całą osobowością, nic nowego" - czytamy w komentarzach.
Zobacz też: Dyrektor Roland Garros bez ogródek o sprawie Świątek. "Należy to zwalczać"
Kyrgios rozpocznie rywalizację w nowym sezonie od startu w wielkoszlemowym Australian Open, gdzie skorzysta z opcji tzw. zamrożonego rankingu. Pierwszy turniej Wielkiego Szlema w 2025 roku odbędzie się w dniach 12-26 stycznia. Najlepszy wynik Kyrgiosa w AO to ćwierćfinał z 2015 r., a siedem lat później wygrał debla w parze z Thanasim Kokkinakisem.
Idź do oryginalnego materiału