- Jesteśmy rozczarowani. Jak wiecie, decyzję podejmuje pojedyncza federacja na wniosek MKOl-u. I oczywiście jesteśmy rozczarowani, iż ta konkretna federacja podjęła taką decyzję - powiedział krótko Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej na temat działań FIS. O co konkretnie chodzi? Ano o udział Rosjan i Białorusinów jako neutralnych zawodników w kwalifikacjach do nadchodzących Zimowych Igrzysk Olimpijskich i Paralimpijskich. Organizacja sprzeciwiła się ich występowi i wykluczyła ich z rywalizacji, co mocno zabolało Kreml. Ta decyzja ucieszyła jednak inne kraje, w szczególności Norwegię. - Dopóki Rosjanie są w stanie wojny z Ukrainą, powinni być trzymani z dala od naszego sportu - podkreślał Johannes Klaebo, pięciokrotny mistrz olimpijski w biegach narciarskich.
REKLAMA
Zobacz wideo Zbudował skocznię w ogrodzie, teraz organizuje tam konkursy. Jak wyglądają skoki amatorów?
Aleksander Kwaśniewski skomentował decyzję FIS ws. Rosjan. "Obawiałem się"
Informacja o niedopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do rywalizacji wywołała też zadowolenie w Polsce. Głos w sprawie zabrał choćby były prezydent naszego kraju Aleksander Kwaśniewski. Co sądzi o decyzji FIS? - Jestem zaskoczony - wypalił na wstępie rozmowy z WP SportoweFakty i gwałtownie wyjaśnił powód takiego stanu. - Obawiałem się, iż tego typu organizacje mogą okazać się bardziej miękkie - zaznaczył.
Wygłosił też jasne zdanie w sprawie powrotu Rosjan i Białorusinów do rywalizacji. Choć przyznał, iż jest mu szkoda niektórych sportowców, bo to dla nich "tragedia" i "poważny cios", to jednak sportu nie da się odciąć od polityki i obywatele muszą ponosić konsekwencje działań własnego państwa. - Dopóki trwa agresja, to uważam, iż Rosja i Białoruś powinny ponosić konsekwencje. Oczywiście - żal mi sportowców, którzy prawdopodobnie nie są szczęśliwi z powodu tej wojny, ale co zrobić. To konsekwencja działań Putina i Łukaszenki - mówił. - Dopóki agresor zabija niewinnych ludzi, dopóki spadają bomby na miasta i wsie, taki kraj nie może być reprezentowany w sporcie, tak jakby nic się nie stało. To jest dla mnie oczywiste - dodawał.
Kwaśniewski mówi o wojnie w Ukrainie. Czy dojdzie do zawieszenia broni?
Kwaśniewski ma nadzieję, iż niedługo dojdzie do rozejmu w relacjach Rosji i Ukrainy, choć ma też obawy. - Przewiduję, iż jakiś rodzaj zawieszenia broni nastąpi, ale bardzo drżę, jak to będzie wyglądało pod względem konkretów. Boję się, by Ukraina nie została zmuszona do przyjęcia czegoś, co w niedługim czasie zwróci się ponownie przeciwko niej - podkreślał.
Zobacz też: Rosjanie ruszyli do ataku. Ten kraj obwiniają najbardziej.
Jak na razie wiele organizacji sportowych próbuje wywrzeć presję na Rosji, by zakończyła wojnę. Robią to już od trzech lat, ale pozytywnych skutków to nie przynosi. Niemal od razu po agresji Władimira Putina na naszych wschodnich sąsiadów Rosjan z rywalizacji wykluczyły FIFA czy UEFA. Podobnie postąpił FIS, ale to nie wystraszyło agresorów. Tym bardziej iż są też organizacje, które ulegają Rosjanom. Mowa chociażby o MKOl-u, który dopuścił ich do zmagań na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Zimowe igrzyska olimpijskie w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo, na których nie zobaczymy Rosjan ani Białorusinów, rozpoczną się 6 lutego i potrwają do 22 lutego.

4 godzin temu














