King’s Lynn Stars mają za cel utrzymać główny kręgosłup składu na sezon 2026. Chris Harris bez większego namysłu parafował umowę i liczy, iż pojedzie jeszcze lepiej. Jan Kvech natomiast musiał się zakochać w brytyjskim żużlu na dobre, ponieważ czeka go trzeci sezon na Adrian Flux Arenie. Czech został drugim nazwiskiem w kadrze na przyszłoroczne rozgrywki Rowe Motor Oil Premiership.
Regularna jazda
Jan Kvech przede wszystkim kończy okres jazdy jako żużlowiec U24, więc musi korzystać ze znacznie większej ilości jazdy. Czecha można było oglądać na rodzimej ziemi, ale od dwóch lat ściga się on w lidze brytyjskiej. King’s Lynn Stars wykorzystali znajomość z Tomasem Topinką, aby właśnie ściągnąć Kvecha do swojego zespołu. Z biegiem czasu, żużlowiec Innpro ROW-u Rybnik stanął na wysokości zadania, stając się ważnym ogniwem na kolejne mecze. Jan Kvech dokonał wzrostu swojej średniej kalkulowanej na blisko 6,91 i pokazał, iż stać go na jeszcze więcej. Niektóre mecze potrafił kończyć choćby z wynikiem 18+2, szczególnie przeciwko derbowemu rywalowi – Ipswich Witches.
– Powrót Jana to był pewniak – powiedział Rob Lyon dla klubowych mediów. – Uwielbia King’s Lynn i brytyjski żużel, więc ma zamiar się tutaj ścigać. Nie mam wątpliwości, iż stał się naszym czołowym zawodnikiem. Posiada coraz to więcej doświadczenia, zapoznając się z torami i wierzę, iż to pomoże w przyszłym roku.
Drugie nazwisko w kadrze
Chris Harris otworzył transferowe szaleństwo na Adrian Flux Arenie. „Bomber” nie jest fanem niepotrzebnych zmian w karierze, więc ma zamiar jeszcze powalczyć dla King’s Lynn Stars. Jan Kvech posiada zbliżoną średnią do Harrisa, co powinno pomóc w budowaniu składu meczowego. Czekamy na kolejne nazwiska, ale raczej nie szykuje się wielka rewolucja na brytyjskich torach.
Jan Kvech
