Kuriozalne sceny w studiu. Nagle zdjął buty i zaczął mówić o Lewandowskim

21 godzin temu
Zdjęcie: Screen z REUTERS/Vincent West i https://x.com/elchiringuitotv/status/1856485176387240422


Nie milkną echa skandalu, do jakiego doszło w meczu FC Barcelony z Realem Sociedad. VAR anulował bramkę Roberta Lewandowskiego, która wydaje się, została zdobyta prawidłowo. Tak przynajmniej sugerują media, pokazując kolejne ujęcia z kamer. W obrazowy sposób błąd sędziów, a adekwatnie systemu VAR, próbował przedstawić też Lobo Carrasco. Sposób jego prezentacji zaskoczył zebranych w studio "El Chiringuito".
19 goli w 16 meczach - tak wyglądał bilans Roberta Lewandowskiego przed niedzielnym wyjazdowym spotkaniem FC Barcelony z Realem Sociedad. I wydawało się, iż Polak poprawi te statystyki. Okazję ku temu miał genialną i to już w 13. minucie. Wówczas opanował piłkę po nieudanym strzale Frenkiego de Jonga i posłał ją na bramkę tak, iż golkiper jej nie wybronił. Katalończycy cieszyli się z gola, ale euforia nie trwała długo. VAR dopatrzył się bowiem spalonego. I jak się okazało, była to dość kontrowersyjna decyzja, o której dyskutuje teraz cały świat.


REKLAMA


Lobo Carrasco zabrał głos ws. spalonego Lewandowskiego. Sposób prezentacji zaskoczył wszystkich. "Co on wyczynia?"
Powtórki i kolejne ujęcia sugerują, iż Polak zdobył gola prawidłowo. Widać, iż czubek buta Nayefa Augerda wystaje minimalnie przed stopą Lewandowskiego, a mimo to odgwizdano spalony. Dlaczego? Najprawdopodobniej to błąd systemu. Wydaje się, iż VAR pomylił nogi piłkarzy i linię spalonego wytyczył na podstawie stopy piłkarza Realu, a nie Barcelony. - Aktualnie przewodzimy stawce, więc ten błąd aż tak nas nie boli, ale pomyślmy, co by było, gdyby pojawił się w decydującym momencie sezonu, zadecydowałby o lidze, spadku - grzmiał Deco.


I mimo iż od meczu minęły już prawie trzy dni, to wciąż o decyzji sędziowskiej jest bardzo głośno. Media pokazują kolejne obrazki, które sugerują, iż faktycznie Lewandowski został "okradziony" z gola. Co więcej, w jednym z hiszpańskich programów próbowano choćby odtworzyć sytuację z murawy. Lobo Carrasco zaskoczył wszystkich.
Były piłkarz FC Barcelony, który jest w tej chwili ekspertem, wystąpił w "El Chiringuito" i chciał pokazać, iż faktycznie VAR popełnił błąd. Jak zamierzał tego dowieść? Ściągając... buty. Hiszpan nagle zdjął obuwie i ustawiał je w różnych pozycjach tak, jak ułożone były stopy Lewandowskiego i piłkarza Realu Sociedad przy rzekomym spalonym. - Tu nie ma dyskusji. Wszystko jest jasne - skwitował Carrasco. Taka próba prezentacji zdziwiła nie tylko prowadzących program, ale i samych widzów. "Co on wyczynia?", "Nie wierzę w to, co widzę" - śmiali się internauci. "Najlepszy sposób na analizę spalonego Lewandowskiego" - śmiał się z kolei oficjalny profil "El Chiringuito" na X.


Robert Lewandowski kontuzjowany. Polak opuści zgrupowanie kadry
Ostatecznie mecz zakończył się porażką Barcelony (0:1). Była to dla niej druga przegrana w tym sezonie La Liga. Piłkarze Hansiego Flicka stracili też punkty w starciu z Osasuną Pampeluna (2:4). Mimo wszystko utrzymali prowadzenie w tabeli.


Nad drugim Realem Madryt mają sześć punktów przewagi, ale też o jeden mecz rozegrany więcej. Kolejne starcie 23 listopada, kiedy to zagrają z Celtą Vigo. Nie wiadomo jeszcze, czy w tym spotkaniu wystąpi Robert Lewandowski. Polak doznał kontuzji pleców, a jego rekonwalescencja ma potrwać około 10 dni.
Idź do oryginalnego materiału