W czwartkowy wieczór doszło do kuriozalnych scen podczas trzeciego turnieju wielkoszlemowym w tym roku - Wimbledonu. Ben Shelton (10. ATP) potrzebował zaledwie jednego gema w starciu z Rinkym Hijikatą (Australia, 87. ATP), by awansować do trzeciej rundy Wimbledonu. W dodatku Amerykanin miał serwować, a wcześniej ani razu nie przegrał swojego podania i wydawało się, iż za chwilę będzie koniec spotkania. Nagle jednak arbiter główny przerwał mecz z powodu nadchodzących ciemności. Była wtedy godz. 22.30 czasu polskiego. To bardzo nie spodobało się Sheltonowi i gwałtownie ruszył w kierunku sędziego, a potem wdał się w długą dyskusję z supervisorem. Nic jednak nie wskórał.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!
Sceny na Wimbledonie. Wrócili na kort na niespełna 70 sekund
Shelton i Hijikata wrócili na kort w piątkowe popołudnie. Wtedy znów doszło do kuriozalnej sytuacji. Tenisiści wznowili mecz przy serwisie Sheltona. Amerykanin w dziesiątym gemie miał trzy asy i jeden wygrywający serwis. Po 69 sekundach cieszył się z awansu do III rundy. W sumie w dokończonym starciu rozegrano zaledwie cztery punkty.
„Granie przez dwa dni to dla mnie zupełnie nowa rzecz. Wróciłem na, nie wiem, 55 sekund dziś. przez cały czas miałem nadzieję, iż uda mi się dziś kilka razy uderzyć z głębi kortu, ale teraz może będę musiał pójść na kort treningowy. Przykro mi, iż nie widzieliście dziś więcej gry - powiedział z uśmiechem Shelton w pomeczowym krótkim wywiadzie na korcie.
Amerykanin w III rundzie Wimbledonu zmierzy się Węgrem Martonem Fucsovicsem (105. ATP).
Zobacz także: Oto największe objawienie Wimbledonu! Sensacja. A miała choćby nie grać
W drugiej części drabinki co Shelton jest Kamil Majchrzak (109. ATP). Polak swój mecz III rundy rozegra w piątek. Około godz. 17 rozpocznie się jego spotkanie z Francuzem Arthurem Rinderknechem (72. ATP). Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
II runda Wimbledonu: Ben Shelton - Rinky Hijikata 6:2, 7:5, 6:4