Na niedzielę 6 października zaplanowano derby Bielska-Białej. Podbeskidzie podejmowało na własnym stadionie Rekord. I mimo iż gospodarze jeszcze rok temu grali w I lidze, to trudno było wskazać faworyta. Obecne rozgrywki nie układają się po myśli obu drużyn - Podbeskidzie jest 12., a rywale zajmują 15. lokatę - różnica między nimi wynosi tylko punkt. Mimo wszystko to nie o przebiegu spotkania mówi się najwięcej, a o tym, co wydarzyło się przed pierwszym gwizdkiem. Na obiekcie, a także i przed nim rozegrał się istny... cyrk. A to za sprawą kibiców innego lokalnego klubu.
REKLAMA
Zobacz wideo Ultrasi Legii Warszawa w akcji! Europejski poziom
Zamieszki w II lidze. Ochrona wkroczyła do akcji. Użyła gazu
Okazuje się, iż mecz z trybun chciała obejrzeć też grupka fanów... BKS-u Stal Bielsko-Biała, a więc drużyny, która na co dzień rywalizuje w III lidze. Jak informuje portal bielsko.biala.pl, mieli oni nabyć około 100 biletów na jedną z trybun obok sektora, gdzie zasiadają najbardziej zagorzali kibice Podbeskidzia (obok tzw. młyna). Problem w tym, iż nie udali się na zakupione miejsca. "Na trybunie pojawili się na ponad godzinę przed rozpoczęciem meczu, ale zajęli miejsca w tzw. młynie" - czytamy.
Informacje te potwierdził też Jakub Fudala z goal.pl, który wybrał się na to spotkanie. "Kibice BKS-u Stal Bielsko-Biała zajęli sektor ultrasów Podbeskidzia Bielsko-Biała podczas derbów miasta. Problem w tym, iż to mecz Podbeskidzia z Rekordem. Sytuacja jest patowa i dynamiczna" - pisał dziennikarz na X. Dlaczego patowa i dynamiczna? Bo na stadionie doszło do sporych zamieszek.
W sytuacji najwidoczniej pogubiła się też ochrona obiektu. Potraktowała bowiem gazem kibiców Podbeskidzia, którzy zgodnie z wejściówkami chcieli zasiąść na "młynie". Nagrania z tego wydarzenia już trafiły do sieci. Co więcej, Fudala udostępnił filmik, na którym widać, iż na trybunach doszło do bójek. Niektóre osoby miały zamaskowane twarze. "Organizacyjny skandal w Bielsku-Białej! Na trybunach dochodzi do bijatyk, gdzie są władze Podbeskidzia?" - zastanawiał się dziennikarz.
Nie obyło się bez poszkodowanych
Mecz ostatecznie rozpoczął się zgodnie z planem, a więc o 15:00, a kibice BKS-u opuścili stadion. "Dwie osoby zostały poszkodowane" - poinformował portal bielsko.biala.pl.
Teraz pozostaje jedynie czekać na konsekwencje, które raczej na pewno wyciągnie liga. Sytuacja wyglądała kuriozalnie i była niebezpieczna dla osób pozostających na trybunach.