Kurek wywołał poruszenie ws. kadry. Już namaścił następcę

6 godzin temu
- Bycie kapitanem ma swój splendor i urok. To fajne momenty, ale są też takie, kiedy drenuje to energię - mówi Sport.pl Bartosz Kurek. Przez ostatnie trzy lata był dla kolegów z kadry kapitanem idealnym, ale teraz mocno rozważa rezygnację. Siatkarska legenda wskazuje nam też nazwisko swojego następcy.
Bartosz Kurek sprawił, iż odnosząca w ostatnich latach pasmo sukcesów reprezentacja Polski stała się "Gangiem Łysego". I choć utytułowany siatkarz, patrząc z zewnątrz, świetnie realizował się w roli kapitana, to sam odczuł związane z nią nie tylko blaski, ale i cienie. I zdaje on sobie sprawę, dlaczego nie jest raczej możliwe, aby mógł zminimalizować odczuwanie tych drugich.


REKLAMA


Zobacz wideo ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała BOGDANKĘ LUK Lublin w pierwszym meczu ćwierćfinałowym PlusLigi. Bartosz Kurek wybrany MVP


Grbić: Bierze na siebie zbyt dużo. Dla niektórych kadrowiczów zdanie Kurka znaczy więcej
Kiedy czekaliśmy na listę powołań trenera Nikoli Grbicia na poolimpijski sezon, o wątku Kurka mówiło się najwięcej. Zastanawiano się, czy w drużynie budowanej pod kątem igrzysk w 2028 r. powinno się stawiać na atakującego, który w sierpniu skończy 37 lat. Miniony sezon w Zaksie Kędzierzyn-Koźle pokazał, iż zdecydowanie broni się on poziomem sportowym (zdobył w tym sezonie dziewięć, jak na razie najwięcej, statuetek MVP meczu), ale nie da się też ukryć, iż coraz częściej w ostatnich latach mierzy się z urazami. Wiemy już, iż pojawi się niedługo na zgrupowaniu w Spale, ale możliwe, iż straci dotychczasową istotną funkcję.
O sprawie opowiedział w dużym poniedziałkowym wywiadzie dla Sport.pl Grbić. Szkoleniowiec objął prowadzenie reprezentacji Polski trzy lata temu i to właśnie wtedy Kurek został jej kapitanem.
- Dla Bartka ta rola to zbyt duże obciążenie. On jest zbyt odpowiedzialny. Ma podejście, iż reprezentacja i polska federacja dały mu tyle, iż chce zrobić wszystko, by się odpłacić. Dotyczy to np. wszelkich zobowiązań marketingowych. Zawsze się do nich zgłasza, bo czuje, iż powinien. A te kwestie dotyczą wszystkich i nie zawsze to musi być on. Ale traktuje to jako swój obowiązek, bierze na siebie zbyt dużo - relacjonował szkoleniowiec w ostatni wywiadzie dla Sport.pl.
Grbić potwierdził też, iż inicjatywa zmiany kapitana wyszła od Kurka. Udało nam się też porozmawiać z utytułowanym siatkarzem, który początkowo nie chciał zbytnio się wypowiadać na ten temat.


- Bycie kapitanem ma swój splendor i urok. To fajne momenty, ale są też takie, kiedy drenuje to z zawodników energię. To jedna rzecz, a druga... Kapitan musi być przede wszystkim zaakceptowany przez drużynę, przez grupę. Decydowanie samemu sobie o takich rzeczach to moim zdaniem błędne koło - argumentuje w rozmowie ze Sport.pl Kurek.
Co do reakcji drużyny, to nie ma wątpliwości - wielu kadrowiczów nieraz podkreślało, iż Kurek idealnie odnalazł się w tej roli. Był dla nich wzorem, doradcą i dbał o nich jako o członków zespołu. Opowiadał o tym teraz także we wspomnianym wywiadzie Grbić, który bardzo sobie ceni współpracę z Kurkiem-kapitanem. Obserwując kadrę, widać było, iż zwłaszcza młodsi gracze są wręcz wpatrzeni w doświadczonego siatkarza.
- Nie użyłbym słowa "wpatrzeni", ale czuję, iż rzeczywiście moje zdanie, czy moja opinia dla niektórych zawodników ma może trochę większą wartość. Bardzo się cieszę, ale też nie upajam się tym i nie stanowi to jakiegoś celu samego w sobie - zapewnia MVP mistrzostw świata 2018.


"Trudno teraz myśleć, iż się zmienię pod tym względem". Obecny czy były kapitan Kurek?
Pytam, czy zgadza się ze słowami Grbicia, iż sam na siebie nakłada nadmiernie dużo obowiązków jako kapitan.


- Tak, myślę, iż tak. Takim człowiekiem jestem, takim zawsze byłem i chyba będę. Trudno już teraz myśleć o tym, iż się zmienię pod tym względem. I tyle. Może rzeczywiście czasem trochę za bardzo drenuje to ze mnie energię i trudno mi jest potem wyzwolić w sobie jeszcze więcej siły i emocji. Ale też jako kapitan wydaje mi się, iż tę drużynę do jakichś fajnych rezultatów przez ostatnie parę lat poprowadziłem - zaznacza.
To Bartosz Kurek odbierał w imieniu polskich siatkarzy trofea za wicemistrzostwo świata przed trzema laty i mistrzostwa Europy 12 miesięcy później. To on podarł przed kamerą Eurosportu kartkę z napisem "ćwierćfinał", gdy minionego lata w Paryżu przerwali wreszcie "klątwę igrzysk". To on też wyszedł do fanów jako pierwszy, gdy kilka dni później wrócili do kraju z długo wyczekiwanymi medalami olimpijskimi.
Gdy dopytuję, czy to już moment, by mówić o nim "były kapitan reprezentacji Polski", czy też nie jest to jeszcze przesądzone, to Kurek początkowo odpowiada nieco wymijająco.
- Myślę, iż nasza reprezentacja ma tylu zawodników, tak wielu klasowych zawodników, iż to, iż ja mam akurat tę kreskę, czy też miałem tę kreskę pod numerem przez te poprzednie lata, to był tylko taki znak. A widać było, iż zawodnicy, choćby ci młodsi, potrafią brać na siebie odpowiedzialność, krzyknąć, wygłosić jakąś motywacyjną przemowę we właściwym momencie. I zawsze starałem się i chciałem, żeby tak wyglądał zespół, w którym grałem. Oczywiście, jest kapitan, ale chciałem, żeby każdy czuł się odpowiedzialny za to, jak ta drużyna funkcjonuje - opisuje mistrz Europy 2009.


Zwracam uwagę, iż najpierw użył wobec siebie jako kapitana czasu teraźniejszego, a zaraz potem przeszłego. Upewniam się, czy to nieznaczący drobiazg, czy też znak.
- Sezon reprezentacyjny dopiero przed nami, decyzje trenera przed nami. Zobaczymy, co postanowi i jak to będzie wyglądało - podkreśla Kurek.


Kurek nie ma wątpliwości, kto powinien go zastąpić. Pada tylko jedno nazwisko
Grbić również zaznaczył, iż pozostało trochę czasu w rozstrzygnięcie tej kwestii. Trudno jednak uniknąć rozważań co do potencjalnego nowego kapitana. Przez ostatnie trzy lata, gdy Kurkowi pełnienie tej funkcji uniemożliwiały kłopoty zdrowotne, zastępował go Aleksander Śliwka. Kibice dobrze pamiętają choćby symboliczną scenę sprzed dwóch lat - do wspólnego odebrania trofeum za zwycięstwo w Lidze Narodów Kurek zaprosił właśnie przyjmującego, który był kapitanem w kluczowych meczach.
Wiadomo też, jak bardzo Śliwkę ceni Grbić, więc wybór następcy Kurka wydawałby się sprawą oczywistą. Ale problem polega na tym, iż - jak opowiadał nam trener Polaków - przyjmujący też bardzo mocno, a wręcz zbyt mocno przeżywa pełnienie tej funkcji. Kibice w tej chwili mają kilka pomysłów na nowego kapitana. Niektórzy uważają, iż musi to przez cały czas być Kurek, niektórzy wspominają o Śliwce, inni widzą w tej roli Wilfredo Leona, a jest też grupa wskazująca na Jakuba Kochanowskiego. A na wybór swojego następcy zapatruje się sam Kurek?


- Olek Śliwka - rzuca od razu.
I nie ma dla niego znaczenia, gdy wspominam, iż Śliwka ma podobno ten sam problem z rolą kapitana co on.
- Dla mnie to jest Olek Śliwka - dodaje pewnie z uśmiechem.
Rozstrzygnięcie tej sprawy nastąpi prawdopodobnie w najbliższych tygodniach. Kibicom pozostaje zaś trzymać kciuki, by - ktokolwiek kapitanem reprezentacji Polski był - przez cały czas odbierał w jej imieniu kolejce cenne trofea.
Idź do oryginalnego materiału