Przy okazji testów na torze w Lusajl w Katarze, zespoły biorące udział w serii WEC prezentują w mediach społecznościowych swoje składy na sezon 2024. W przypadku teamu Kubicy w oczy rzuca się jeden szczegół na stroju Szwarcmana.
REKLAMA
Zobacz wideo
Reprezentant Polski zmienił klub i ma problem
Rosjanin bez logotypów Orlenu
Choć Robert Kubica trafił do prywatnego zespołu Ferrari, to nie można powiedzieć, iż będzie odstawał od fabrycznego. Wręcz przeciwnie - Polak może być konkurencyjny w żółtym Ferrari 499P z numerem 83. Podczas testów prezentował równe tempo. Jego ekipa skończyła wtorkową sesję z trzecim najlepszym czasem dzięki Yifeiowi Ye.
Prywatny zespół Ferrari ma mocny skład. Oprócz Polaka, który ma już doświadczenie w długodystansowych wyścigach, jest także wspomniany Chińczyk, który z Kubicą zna się całkiem dobrze i wie, jak z nim współpracować. Obaj jeździli razem w jednym zespole w 2021 r. (Team WRT w klasie LMP2).
Kim jest Robert Szwarcman? Karierę finansował mu przyjaciel Putina
Trzecim kierowcą ekipy AF Corse będzie Robert Szwarcman - Rosjanin ścigający się z izraelską licencją. Z jednej strony to zdolny kierowca, z drugiej kontrowersyjna postać. Urodził się w Tel Awiwie, ale dorastał w St. Petersburgu. Jego karierę finansował Boris Rotenberg - rosyjski oligarcha, przyjaciel Władimira Putina. Jego firmy pracowały przy budowie Mostu Krymskiego.
Szwarcman dobrze zna środowisko Ferrari - był w akademii włoskiej stajni, odgrywał rolę kierowcy rezerwowego zespołu Ferrari w F1. W latach 2020-2021 dobrze prosperował w Formule 2, w 2019 r. wywalczył mistrzostwo Formuły 3. Rok temu ścigał się w GT World Challenge Europe Endurance Cup.
W związku z agresją rosyjską na Ukrainę, która trwa od dwóch lat, rosyjscy kierowcy mają zakaz startów w sportach motorowych na świecie. Wyjątkiem są ci, którzy zgodzą się ścigać pod neutralną flagą i podpiszą oświadczenie potępiające inwazję. Szwarcman znalazł inne wyjście. Ojciec Szwarcmana pochodzi z Izraela. To pozwoliło kierowcy wywalczyć możliwość reprezentowania tego kraju. Ale w Rosji jest nazywany zdrajcą. W sieci negatywnie wypowiadał się na temat działań wojennych Rosjan na Ukrainie.
To jednak nie jest żadna wymówka dla Orlenu, sponsora zespołu AF Corse, który w jak najmniejszym stopniu chce utożsamiać swoją markę ze Szwarcmanem. Dlatego na wspólnym zdjęciu kierowców nie ma żadnych logotypów koncernu na kombinezonie Szwarcmana. Należy to traktować jako wyraz potępienia rosyjskiej agresji i nieakceptowania obecności Rosjan w zawodach międzynarodowych.
Pierwsza runda serii World Endurance Championship już w tę sobotę. Kierowcy pojadą na torze Lusajl w wyścigu Qatar 1812 km. Kubica będzie startował w klasie Hypercar, czyli tej najlepszej i najbardziej prestiżowej.