Krzysztof Głowacki opowiedział o szokujących praktykach w świecie boksu zawodowego. Były mistrz świata przedstawił interesujące historie.
Krzysztof Głowacki walczy aktualnie w MMA w federacji KSW. Popularny „Główka” największe sukcesy osiągał jednak w boksie, gdzie wywalczył tytuł mistrza świata WBO w kategorii cruiser. Podczas wizyty w studiu FanSportu, Głowacki wspomniał kilka sytuacji z przeszłości.
Krzysztof Głowacki wypowiedział się na bardzo interesujący temat. Główka opowiedział o wielu szokujących praktykach w świecie boksu. Głowacki powiedział między innymi o podawaniu pięściarzom jedzenia, które miało ich podtruć tak by w dniu walki nie byli w formie. Głowacki podkreślił, iż niestety spotkał się z podobnymi sytuacjami wielokrotnie.
– Spotykałem się (z takimi praktykami). W hotelu nie jedliśmy. Jak już jedliśmy, to zamienialiśmy się posiłkami – ty zamawiałeś, co ja bym zjadł, ja dla ciebie. Wodę w ogóle kupowaliśmy gdzieś tam dalej. Raz jak z Cunninghamem boksowałem w Nowym Jorku… W dniu walki poszliśmy zjeść normalnie do hotelu. Jakieś miałem zdjęcia i nie było czasu wyjść.
– W dniu walki z Łukaszem Maćcem i całym teamem poszliśmy. Ja zawsze jem makaron z oliwą z oliwek, pierś kurczaka grillowana i warzywa, Łukasz tak samo. Czekaliśmy dwie godziny na ten obiad. Makaron pływał w maśle… (…) Już nie było czasu, bo zaraz trzeba było wyjeżdżać na salę. Łukasz Maciec stety-niestety zjadł cały ten makaron. Słuchaj, dostaliśmy takiego rozwolnienia, ja i on… On jeszcze wymiotował do tego. Widzisz, gdzieś nas przytruli. Ciekawe, czy zbieg okoliczności, czy gdzieś coś było…