Krzysztof Głowacki chętny na walkę z Łukaszem Parobcem w KSW

mymma.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: krzysztof głowacki chętny na walkę z Łukaszem parobcem w ksw


Krzysztof Głowacki jest chętny na stoczenie walki z Łukaszem Parobcem w okrągłej klatce federacji KSW.

Krzysztof Głowacki stoczył ostatnią walkę 8 marca na gali KSW 104 w Gorzowie Wielkopolskim. Niestety pojedynek Główki skończył się bardzo gwałtownie po zaledwie 20 sekundach. Polak został nieumyślnie sfaulowany przez Jordana Nandora, który wyprowadzając cios wsadził palec w oko Głowackiego.

Zgodnie z zasadami panującymi w KSW wynik tego starcia został uznany za no contest. Początkowo wydawało się, iż Głowackiego może czekać bardzo długa przerwa. Jak aktualnie prezentuje się stan zdrowia zawodnika?

Krzysztof Głowacki udzielił długiego wywiadu portalowi MMARocks. W trakcie rozmowy były mistrz świata WBO przyznał, iż po feralnej kontuzji stracił wzrok.

– Do zabiegu laserowego nie widziałem nic na to oko. Dopiero, jak mi zrobili 'laser’, to było trochę lepiej. Współczuję osobom niewidomym, bo teraz wiem co czują. Tak samo miałem po walce, te kilka dni… Dobrze, iż gwałtownie udało się to załatwić. Nie wyobrażałem sobie takiego życia.

– Jest dużo lepiej. Wszystko widzę normalnie na to lewe oko. Jeszcze mam problem z czytaniem, jak jest mała czcionka. Ciśnienie oka już zeszło, także po woli zaczynam treningi, zaczynam się ruszać. Wracam.

Później Krzysztof Głowacki wypowiedział się na temat ewentualnego powrotu do startów. Główka chciałby zmierzyć się z bardziej rozpoznawalnym rywalem.

– Będę rozmawiał z Martinem Lewandowskim, żeby jakieś nazwisko inne było troszeczkę, bardziej medialne.

Dziennikarz zapytał Głowackiego o konkretne nazwisko, spytał o Łukasza Parobca zawodnika organizacji GROMDA, który od długiego czasu wyrażał chęć powrotu do KSW.

– Jestem za. Możemy to zrobić.

Krzysztof Głowacki jest chętny na potyczkę z GOATem. W takim zestawieniu bez wątpienia kibice mogliby liczyć na to, iż zawodnicy skupią się na pracy bokserskiej i będą chcieli posłać rywala na deski.

Idź do oryginalnego materiału