Krótka przygoda Blazicia

kkslech.com 1 miesiąc temu

Dnia 23 września po zaledwie roku i paru tygodniach z Lechem Poznań pożegnał się najlepszy transfer lata 2023, czyli Miha Blazić. W jego przypadku wszystko było niespodziewane. Najpierw ten piłkarz niespodziewanie trafił na Bułgarską, potem niespodziewanie był najlepszym letnim transferem i równie niespodziewanie został skreślony. Na końcu odszedł w niespodziewanym terminie.

Miha Blazić przybył do Lecha Poznań niespodziewanie będąc tzw. „okazją na rynku”. Słoweniec trafił do nas 5 lipca 2023 roku krótko po słowach Johna van den Broma, który mówił o braku chęci wzmocnienia pozycji środkowego obrońcy. Filip Dagerstal już wtedy miał problemy zdrowotne, więc klub mimo wszystko postanowił zabezpieczyć się biorąc zawodnika, który parę tygodni wcześniej spadł z Ligue 1 rozgrywając w Angers aż 24 mecze (w sezonie 2022/2023). Wielu kibiców rok temu chwaliło ten transfer, ponieważ do Kolejorza przybył piłkarz grający wcześniej regularnie i to na średnim europejskim poziomie. Reprezentant Słowenii miał na swoim koncie wiele medali, zdobył m.in. aż 4 tytuły Mistrza Węgier, wywalczył Puchar Węgier i Superpuchar Słowenii, 2-krotnie sięgnął także po Puchar Słowenii.

Ponadto Miha Blazić związany na co dzień z Polką przychodząc tutaj miał na swoim koncie kilkadziesiąt występów w europejskich pucharach grając 18 razy w fazie grupowej. Prawonożny stoper miał okazję występować 2 razy w Lidze Europy i raz w Lidze Mistrzów, w której jego Ferencvaros Budapeszt w 2020 roku mierzył się z FC Barceloną, Dynamem Kijów oraz Juventusem Turyn. Wcześniej grał w Lidze Europy występując w niej w 2019 i 2022 roku. W grupie tych rozgrywek rywalizował choćby z Celtikiem Glasgow, Ludogorcem Razgrad, Betisem Sevilla, Bayerem Leverkusen, CSKA Moskwa oraz Espanyolem Barcelona. Tym samym rok temu Lech Poznań pozyskał na papierze całkiem dobrego obrońcę, okazyjnie i to z tzw. „wolnego transferu” zabezpieczając tym samym tylną formację. Od początku oczekiwania kibiców wobec niego były duże, gracz z takim cv musiał coś umieć, więc każdy liczył, iż po już po kilkunastu treningach gwałtownie pokaże jakość.

Na starcie sezonu 2023/2024 zespół Lecha Poznań przepychał mecze, później wpadł w kryzys, z którego wychodził powoli i lepsze mecze przeplatał z gorszymi. Miha Blazić początkowo nie przekonywał, z upływem rundy było tylko lepiej, Słoweniec zaliczył kilka dobrych występów grając momentami choćby na wyższym poziomie od Antonio Milicia. Zawodnik opuścił w rundzie jesiennej 2023 tylko 4 mecze, w 21 spotkaniach strzelił gola na wagę remisu w Lubinie oraz zaliczył asystę. Ten piłkarz według ocen internautów KKSLECH.com łącznie 2 razy znalazł się w TOP3 (gracze z najwyższymi ocenami po meczach), w tym raz miał najwyższą średnią notę. Początek wiosny m.in. przez lekki uraz nie był udany dla Mihy Blazicia, który pierwszy raz zagrał dopiero w marcu. Od tamtej pory Słoweniec występował regularnie, ale kilka pokazywał, w Krakowie w meczu z Puszczą opuścił boisko już po 45 minutach, miesiąc później w maju po komicznej interwencji trafił do własnej siatki podarowując Legii gola na 1:0. Po wiosennej występach sezon dla Mihy Blazicia nie był udany, Słoweniec na wszystkich frontach zagrał 30 razy zaliczając wiele bezbarwnych występów.

Doświadczony stoper miał istotny kontrakt jeszcze przez rok, przez co w maju nic nie zapowiadało jego odejścia. Wtedy podsumowując transfery przeprowadzone w okresie 2023/2024 uznaliśmy przeciętnego Mihę Blazicia za najlepszy letni transfer, ponieważ szczególnie jesień dla Słoweńca była przyzwoita, golem głową dał on punkt w Lubinie w momencie gry w dziesiątkę i notował wtedy wiele przyzwoitych występów. Wiosna 2024 była kiepska dla całej drużyny, a Miha Blazić na pewno nie był winny wszystkim problemom, z jakimi zmagał się wtedy Lech Poznań. Słoweniec znalazł się w kadrze na Euro 2024, choć głównie przez wcześniejszy uraz nie grał w meczach oglądając je jedynie z ławki. Nigdy nie należał też do szybkich obrońców, ale nikt nie spodziewał się, iż rok przed końcem umowy przy Bułgarskiej postawią na nim krzyżyk.

Latem wiele, wiele tygodni temu pojawił się temat odejścia Mihy Blazicia, Lech Poznań planując odmłodzić swoją kadrę nie planował przedłużać kontraktu z tym piłkarzem mającym istotną umowę tylko do końca rozgrywek 2024/2025. Postanowiono dać Słoweńcowi wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu, kilka tygodni temu działać zaczęli agenci tego piłkarza, który od momentu powrotu do zajęć trenował indywidualnie lub z drużyną, ale przez Nielsa Frederiksena był pomijany przy ustalaniu kadry na mecze. W sierpniu 31-latek został ojcem, czas na transfer uciekał, pod koniec okienka transferowego niemal pewne było już pozostanie Mihy Blazicia, który realnie mógł odejść co jedynie do Turcji.

We wrześniu choćby Tomasz Rząsa mówił w jednym z programów, iż Miha Blazić miał wolną rękę, mógł odejść, jednak nie skorzystał z tej opcji, przez co zostanie przy Bułgarskiej do zimy. Nagle przyszła niespodziewana oferta dla piłkarza ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, z której zawodnik skorzystał. Słoweniec dnia 23 września trafił do Al-Ittihad Kalba i po przeprowadzce do ZEA od razu zaczął występować. W obu spotkaniach wygranych 2:0 oraz 3:0 grał przez pełne 90 minut, a jego drużyna choćby dzięki postawie Blazicia przesunęła się na 7. pozycję w ligowej tabeli. Jednocześnie niedawno Blazić wrócił do Poznania spacerując wraz z żoną i rodziną po jednym z parków.

Miha Blazić był pierwszym Słoweńcem w niebiesko-białych barwach, do którego pasuje słowo „niespodziewany”. Jego cała przygoda z Lechem Poznań wyglądała dziwnie, tak naprawdę przy kontuzji Filipa Dagerstala i problemach Bartosza Salamona ten stoper mógłby u nas zostać i walczyć o miejsce w składzie. Kolejorz podjął inną decyzję rezygnując z jednego z najbardziej doświadczonych piłkarzy, jakich miał w kadrze. Doświadczony defensor nie zdążył zapisać się na kartach historii klubu, nie pograł w Europie, nie zdobył żadnego medalu Mistrzostw Polski, był zwykłym obcokrajowcem, o którym za parę miesięcy wszyscy zapomną.

Miha Blazić w okresie 2024/2025
Mecze w lidze: 24
Mecze w PP: 2
Mecze w Europie: 4
Mecze ogółem: 30
Czas gry: 2478 (1954 w lidze)
Żółte kartki: 2
Gole: 1
Asysty: 1 (w LKE)

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Idź do oryginalnego materiału