Król Strzelców w Premier League już znany? Erling Haaland zostawił w tyle konkurencję

8 godzin temu
fot. mat. prasowe

Manchester City mierzy się w tym sezonie z wieloma problemami. Największym jest oczywiście kontuzja Rodriego, ale i bez tego Obywatele nie mają łatwo.

Nowe nabytki Pepa Guardioli do dzisiaj nie dały rady dobrze wpisać się do drużyny, a do tego ta cierpi na straty punktów po swoich własnych błędach.

Jest jednak światełko w tunelu i nazywa się ono Erling Haaland. Norweg jest bezapelacyjnie liderem Obywateli i w okresie 2025/26, to on ciągnie cały ten wózek do przodu.

Dobrze obrazuje to klasyfikacja strzelców, w której norweski napastnik nie ma sobie równych. Wiele wskazuje na to, iż walka o koronę króla strzelców Premier League już się w zasadzie zakończyła.

Tylko kontuzja może zatrzymać Haalanda.

We need to talk about Erling Haaland 🤖 pic.twitter.com/93hZeQvwqk

— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) November 2, 2025

O tym, w jaki sposób Manchester City jest uzależniony od Haalanda niech świadczy liczba bramek drużyny. W obecnym sezonie Manchester City zanotował 20 trafień w Premier League.

Daje nam to średnią w wysokości 2 goli na spotkanie. W większości jest to jednak zasługa Haalanda, który w samej lidze ma tych trafień aż 13. To pokazuje nam, iż to od formy Norwega zależy cała gra ofensywna Obywateli.

W statystykach indywidualnych Haaland zdemolował całą konkurencję. Ani Viktor Gyokeres, ani Alexander Isak nie mają choćby podjazdu do Norwega. Szwed zdobył w rozgrywkach Premier League 4 gole, a Isak nie zdobył jeszcze gola w ligowych spotkaniach.

Drugi w rankingu strzelców jest Semenyo z Bournemouth, ale może się on pochwalić dorobkiem zaledwie 6 trafień. Oznacza to, iż Haaland odjechał już konkurencji na ponad 7 goli.

Wszystko wskazuje na to, iż Norweg nie zamierza się zatrzymywać i w tym sezonie może choćby pobić rekord trafień. Jedyne co mogłoby go wyhamować jest kontuzja, a tego nikt oczywiście piłkarzowi nie życzy.

Idź do oryginalnego materiału