Kadencja Edwarda Iordanescu w Legii Warszawa dobiegła końca. Od jego zatrudnienia minęło zaledwie 141 dni. Rumun swoim zachowaniem wyraźnie dawał do zrozumienia, iż chciałby być w dowolnym miejscu, byle nie przy Łazienkowskiej. Nie wystawia to najlepszego świadectwa dyrektorowi sportowemu Legii. Michał Żewłakow wielokrotnie podkreślał, iż był to jego autorski projekt.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki uderza w Iordanescu: Od początku nie miał chęci do pracy w Legii
W gronie głośnych krytyków Iordanescu znajdował się Wojciech Kowalczyk. 53-latek jeszcze wczoraj oferował, iż zawiezie Rumuna na lotnisko. Dzisiaj już może być zadowolony. - Facet, który od kilku tygodni zastanawiał się, czy jest sens pracować w Legii, postanowił cały czas tę Legię terroryzować. Czy to mieszaniem w składzie, czy narzekaniem na niewyspanie, bo ciężka praca, czy narzekaniem na transfery, bo nie dostał takich, jakich oczekiwał... No i poleciał. Bardzo fajna decyzja, tyle iż spóźniona. Powinien polecieć po meczu z Górnikiem, przed ostatnią przerwą reprezentacyjną. - stwierdził Kowalczyk w filmie na kanale WeszłoTV.
53-latek zaczął wymieniać kolejnych winnych sytuacji Legii - To też jest porażka Mioduskiego, Żewłakowa, Bobicia, iż się na to zgodzili, iż nie wiedzieli kogo zatrudniają, i na ostatnią chwilę ściągnęli totalnego marudę. Możemy zgodnie powiedzieć, iż Iordanescu był słabym szkoleniowcem, ale ktoś go zatrudnił. Nie wyobrażam sobie, iż on przyleciał z Bukaresztu tuż przed okresem przygotowawczym z pistoletem w ręku, przymierzył do prezesów i powiedział: "ja tu będę trenerem, a wy mi płaćcie".
Kowalczyk: Nie wierzę w Legię
- Rządzący Legią powinni przyznać się do winy. Nie tylko Iordanescu jest winny tej klęski. Klęska Legii polega na tym, iż dla niej adekwatnie skończył się sezon. Kto dzisiaj sobie wyobraża, iż Legia może zostać mistrzem Polski? Nikt rozsądny. Musiałby wydarzyć się cud, żeby Legia nagle zaczęła ogrywać każdego rywala na naszym podwórku. Nie wierzę w to. To nie jest zespół, który może cokolwiek zaproponować piłkarsko. - podsumował Kowalczyk.
Edward Iordanescu zostawia Legię poza Pucharem Polski i na dziesiątym miejscu w Ekstraklasie. Stery tymczasowo obejmuje dotychczasowy asystent, Inaki Astiz. Poprowadzi on stołeczną drużynę w wyjazdowym spotkaniu z Widzewem Łódź. Mecz ten rozpocznie się w niedzielę 2 listopada o 20:15. Już teraz zapraszamy na relację tekstową z tego pojedynku na stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

8 godzin temu

















