Kowalczyk i Hryniuk w nowym samochodzie

rallypl.com 1 tydzień temu

Sezon 2023 w klasie trzeciej był pełen emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Dwóch głównych faworytów do tytułu stoczyło zaciętą walkę, a wszystkie załogi korzystały z Fordów Fiesta Rally3. Jednak w tym sezonie sytuacja się zmieniła. Duet Kowalczyk/Hryniuk wprowadził do RSMP Renault Clio Rally3, co zapowiada jeszcze bardziej emocjonującą rywalizację w przyszłości.

Rally3 brakującym elementem w piramidzie FIA

Samochody Rally3 stanowiły brakujący element w rajdowej hierarchii FIA. Dotychczas początkujący kierowcy rozpoczynali od najtańszych i najmniej zaawansowanych rajdówek Rally5 i następnie przechodzili do szybszych „osiek”, czyli konstrukcji Rally4. Kolejnym, znacznie trudniejszym krokiem, była przesiadka do samochodu Rally2, najdroższego i najszybszego auta dopuszczonego do udziału w rajdach. Dla wielu kierowców przeskok z przednionapędowej rajdówki o mocy około 220 KM do konstrukcji z napędem 4×4 i mocą blisko 300 KM był ogromnym wyzwaniem, zarówno pod względem sportowym, jak i budżetowym.

Zobacz też: Marczyk: To będzie bardzo trudny rajd

W odpowiedzi na te problemy stworzono kategorię Rally3, obejmującą bardziej przystępne cenowo samochody z napędem na cztery koła. Przy minimalnej masie własnej wynoszącej 1210 kg, rajdówki Rally3 mogą być napędzane turbodoładowanym silnikiem benzynowym o pojemności od 927 do 1620 cm3 lub wolnossącym silnikiem o pojemności od 1390 do 2000 cm3.

Hubert Kowalczyk

Decyzja o zmianie maszyny była przemyślana, to część planu, który obraliśmy – rozpoczyna Kowalczyk. – w okresie 2022 zadebiutowałem w świecie jazdy na opis, poświęciliśmy ten rok na naukę rajdowego rzemiosła, rozwój, zbieranie doświadczenia w Peugeocie 208 R2. 2023 był dla mnie skokiem na głęboką wodę – przesiadka do 208 Rally4, pełna kampania w RSMP wraz z rundami szutrowymi. Po zdobyciu dwóch tytułów wicemistrzowskich czuję, iż jestem już gotowy na kolejne wyzwanie, następny etap. Wiem, iż przyszedł czas, by spróbować sił w „czterobucie”. Nie ma w tym wielkiej filozofii – każdy kto chce odnosić sukcesy musi w końcu zasiąść za kierownicą samochodu napędzanego na obie osie. Nie chcę jednak porywać się z motyką na słońce. Na klasę Rally2 przyjdzie jeszcze czas, zaś Rally3 to wymarzona baza do nauki. W kategorii Rally3 nie ma dziś wielkiego wyboru – mamy Fiestę i Clio… Nie ukrywam, nie był to łatwy orzech do zgryzienia. W pewnej chwili już byłem zdecydowany na Forda…, jednak ostatecznie pozostałem przy francuskich konstrukcjach. Po pierwsze, bardzo dobrze wspominam Peugeota 208 R2, a 208 Rally4 jest genialnym wozem. Już zawsze będę miał do niego wielki sentyment. Wybór kolejnego „Francuza” wydawał się dość naturalny, po prostu „leżą” mi te samochody. Po drugie, polegam na wiedzy oraz wielkim doświadczeniu Janka Chmielewskiego, który obsługuje mnie w serwisie i pomaga w sportowym rozwoju. Zdecydowaliśmy, iż zaufamy konstrukcji z Viry-Chatillon i tak Clio dołączyło do naszej familii

W 52. Rajdzie Świdnickim Hubert i Jarek wystartują z 15. numerem startowym, a w klasie 3 zmierzą się z dwiema załogami. Fiestami Rally3 pojadą Marcin Kowal i Sebastian Lenkowski oraz Artur Długosz i Kamil Kozdroń.

Przeskok z auta Rally4 jest spory. Dołożenie drugiej osi napędowej całkowicie zmienia charakterystykę prowadzenia, pozwala na dużo więcej. To zupełnie inna maszyna i… zupełnie inny poziom rajdowania. gwałtownie się zaprzyjaźniliśmy, ale przede mną bardzo długa droga. Dzisiaj bez większego strachu mogę wrócić na „Barumkę’” w 208 Rally4, bo czuję się w nim pewnie i bezpiecznie. W Clio Rally3 nie byłoby jeszcze tak kolorowo. Poznanie, zespolenie się z tą konstrukcją będzie wymagać czasu, przejechania wielu kilometrów w bojowym trybie

Hubert Kowalczyk i Jarosław Hryniuk mają już za sobą pierwsze kilometry we francuskiej konstrukcji. Wystartowali oni w ORLEN Oil Memoriał Bublewicza i Kuliga oraz pierwszej rundy Tarmac Masters.

Oczywiście nie mogłem doczekać się pierwszych testów na Torze Kielce, chciałem już sprawdzić ten samochód w akcji. A po pierwszych kilometrach „banan” nie schodził mi z twarzy… W wielkim skrócie, zaskoczyła mnie moc i sposób, w jaki Clio ją przekazuje. Jest przy tym bardzo stabilne, pewne w prowadzeniu, czuć znakomity rozkład masy. Auto z napędem na obie osie perfekcyjnie trzyma się w zakrętach. Ciężko to określić, ale samochód jest zwartym, precyzyjnym narzędziem w rękach kierowcy, które odpowiednio wykorzystane odwdzięczy się świetnym wynikiem


Źródło: rsmp.pl

Idź do oryginalnego materiału