Koszmarne wieści nt. Kamila Glika. Pierwsze diagnozy są fatalne

Zdjęcie: Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl


Kamil Glik miał w ostatnim czasie bardzo dobry okres w barwach Cracovii. Jego drużyna jest sensacją obecnego sezonu ekstraklasy, a on skutecznie kieruje linią obrony. Portal WP SportoweFakty przekazał jednak, iż przed hitowym meczem z Lechem Poznań 36-latek doznał bolesnej kontuzji. jeżeli informację się potwierdzą, może być to dla niego koniec sezonu. Nie można wykluczyć również najgorszego scenariusza.
Kamil Glik po 13 latach gry za granicą został rok temu nowym piłkarzem Cracovii. Od tamtej pory był jej podstawowym graczem i rozegrał łącznie 23 mecze, w których strzelił dwa gole. Ostatnio pełnił rolę szefa defensywy w trójce z Virgilem Ghitą oraz Jakubem Jugasem. Jak się okazuje, najprawdopodobniej czeka go teraz bardzo długa przerwa w grze.

REKLAMA







Zobacz wideo Szalony mecz Polaków na Narodowym. "Pokazaliśmy jakość"



Poważna kontuzja Kamila Glika. W tym sezonie już prawdopodobnie nie zagra
Portal WP SportoweFakty przekazał w piątek, iż na treningu tuż przed sobotnim spotkaniem na szczycie ekstraklasy między Cracovią a Lechem Poznań, Kamil Glik nabawił się poważnej kontuzji. "Pierwsze diagnozy mówią o zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego w kolanie" - czytamy. jeżeli informacje się potwierdzą, to 36-latek prawdopodobnie w tym sezonie już nie zagra.


Najczęściej powrót na murawę po zerwaniu więzadła krzyżowego zajmuje kilka miesięcy, dlatego nie można być pewnym, co będzie z dalszą karierą środkowego defensora. Jego aktualny kontrakt wygasa z końcem czerwca przyszłego roku, a nie ma co ukrywać, iż znajduje się blisko sportowej emerytury. Nie możemy jednak wyrokować, dopóki nie poznamy oficjalnego komunikatu klubu.
Wypadnięcie Glika to fatalne wieści dla trenera Dawida Kroczka, który będzie musiał radzić sobie teraz bez lidera obrony. prawdopodobnie obok Jugasa i Ghity w najbliższym spotkaniu z Lechem wystąpi zatem Arttu Hoskonen, który ostatnio rozegrał 180 minut w barwach reprezentacji Finlandii w meczach Ligi Narodów. Mało tego, w niedzielnym meczu z Anglikami zdobył choćby honorową bramkę.