Jeszcze kilka lat temu Schalke 04 Gelsenkirchen było czołowym klubem Bundesligi, a wcześniej rywalizowało choćby w Lidze Mistrzów. Z czasem zespół zaczął mieć coraz większe problemy i spisywał się znacznie poniżej oczekiwań. W efekcie w 2021 roku spadł z hukiem do 2. Bundesligi. Wrócił po roku przerwy, by spędzić w najwyższej klasie rozgrywkowej zaledwie jeden sezon.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Kylian Mbappe? Madryt zdecydował. Ale akcja
Coraz większe problem Schalke. Lecą na samo dno
Wydaje się, iż kryzys nie ma końca. Schalke zaliczyło nieudany początek tego sezonu i do tego walczy także z problemami finansowymi. Zdaniem niemieckich mediów ma do spłacenia dług wynoszący aż 168 mln euro. I z pewnością nie pomagają w tym złe wyniki drużyny.
W bieżącym sezonie ekipa z Gelsenkirchen odniosła tylko dwa zwycięstwa. Szansę na przełamanie miała w piątek o godzinie 18:30. Tego dnia Schalke zmierzyło się na wyjeździe z Ulm. Było to bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o pozostanie na zapleczu Bundesligi. Drużyna, w której gra Marcin Kamiński, ponownie jednak zawiodła i zaledwie bezbramkowo zremisowała. Tym samym aktualnie zajmuje 16. miejsce w tabeli, które oznacza walkę w barażu o utrzymanie. A może choćby spaść do strefy spadkowej, jeżeli Eintracht Brunszwik pokona w tej kolejce Paderborn.
Tabela 2.Bundesligi
15. Ulm 11 meczów, 9 pkt
16. Schalke 11 meczów, 9 pkt
17. Eintracht Brunszwik 10 meczów, 8 pkt
18. Regensburg 10 meczów, 4 pkt
Wynika jasno, iż Schalke, zamiast walczyć o powrót do elity, musi drżeć o utrzymanie na drugim szczeblu. Ekipa Polaka kolejną okazję do zdobycia punktów będzie miała w niedzielę 10 listopada. Tego dnia zmierzy się z ostatnim w tabeli Regensburgiem.