Żadna drużyna w kobiecej siatkówce nie osiągała w ostatnim czasie takich wyników jak Włoszki. Drużyna Julio Velasco w poprzednim roku wygrała turniej olimpijski w Paryżu, a w tym sezonie zdążyła już zdobyć złoty medal Ligi Narodów. Cechuje ją wysoki poziom w każdym elemencie siatkarskim, ale przede wszystkim niesamowita siła rażenia w ataku - za sprawą Paoli Egonu, a także Ekateriny Antropovej.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski wrócił do kadry. "Grał w jednej bandzie"
Włochy - Brazylia w półfinale mistrzostw świata
W półfinale mistrzostw świata kibice siatkówki byli świadkami prawdziwego hitu. Bo o ile Włoszki musiały uchodzić za faworytki sobotniego starcia, to Brazylia na pewno nie zamierzała im odpuszczać. Wielokrotne mistrzynie świata na drodze do finału nie przegrały żadnego spotkania. I tylko raz były tego bliskie - kiedy jeszcze w fazie grupowej Francuzki w sensacyjnych okolicznościach doprowadziły przeciwko nim do tie-breaka.
ZOBACZ TEŻ: Grbić choćby nie czekał do końca. Oto co zrobił na oczach 10 tys. ludzi
Początek sobotniego meczu MŚ układał się po myśli właśnie ekipy z Ameryki Południowej. Brazylijki gwałtownie zbudowały kilkupunktowe prowadzenie i nie oddały go już do końca pierwszego seta. Ekipa Italii mogła jednak mówić o sporym pechu, bo kilka brakowało, żeby musiała sobie radzić bez dwóch siatkarek. Podczas rozgrzewki staw skokowy skręciła Sarah Fahr, a już w trakcie meczu... tego samego urazu doznała Alessia Orro. Obie jednak zdecydowały się "zagryźć zęby" i pomóc swoim koleżankom.
Od drugiego seta Włoszki weszły już na swój najwyższy poziom. Wygrały drugą partię i nie ustępowały rywalkom w trzeciej. Mecz obfitował w zacięte akcje, spektakularne obrony czy ataki. Znakomicie spisywała się przede wszystkim Gabi - brazylijska przyjmująca, która tradycyjnie udowadniała, iż warunki fizyczne w siatkówce to nie wszystko.
Pod koniec trzeciej partii w dużej mierze za sprawą 31-letniej gwiazdy Brazylia wyszła zwycięsko z gry na przewagi. Do awansu do finału drużynie z Ameryki Południowej brakowało tylko jednego seta. I nie zamierzała zdejmować nogi z gazu. W absolutnie kluczowym momencie, przy stanie 23:23, punktowy blok zaliczyła jednak Gaia Giovannini. Po chwili Włoszki zamknęły czwartą partię i doprowadziły do tie-breaka.
A w nim były w dość komfortowej sytuacji. Najpierw prowadziły 4:2, potem 9:7. I choć Brazylia nie ustępowała, była w stanie doprowadzić do wyrównania, to na najwyższym poziomie o zwycięstwie decydują szczegóły. Przy stanie 13:13 Julia Bergmann nie przyjęła stosunkowo prostej zagrywki Włoszek, a w kolejnej akcji m.in. Rosamaria Montibeller nie wykorzystała dobrej akcji do zdobycia punktu.
Italia triumfowała 15:13, w całym meczu 3:2 i awansowała do finału siatkarskiego mundialu!
Włochy - Brazylia 3:2 (22:25, 25:22, 28:30, 25:22, 15:13)
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU