Kontrowersyjny pomysł ministra. Boniek się nie certolił. "Lepiej, żeby tego nie mówił"

1 godzina temu
- Chcemy robić igrzyska, ale pytanie, czy je nam dadzą. To są dwie zupełnie różne kwestie. Czy jest jakaś nadzieja, ktoś powiedział: "Przygotujcie się, startujcie, macie dwa lata, jesteście ciekawą opcją"? To jest najważniejsza rzecz - mówi Zbigniew Boniek. Na kanale Prawda Futbolu jasno ocenił też pomysł ministra sportu i turystki Jakuba Rutnickiego.
Polska organizatorem igrzysk olimpijskich? O tym coraz częściej i głośniej mówi się w przestrzeni publicznej, choć jest to perspektywa co najmniej kilkunastu lat. Pojawia się bardzo dużo opinii na temat tego pomysłu.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Bułka został ambasadorem! Wielka chwila, wielka rzecz


Zbigniew Boniek komentuje chęć Polki do organizacji igrzysk olimpijskich
- Przedsięwzięcie jest gigantyczne, nieprawdopodobnie wielkie. Nie mam żadnej wiedzy na ten temat, czy w ogóle był prowadzony lobbing - powiedział Zbigniew Boniek, były prezes PZPN, w programie na kanale Prawda Futbolu na YouTube. Według niego temat jest wyjątkowo złożony.
- Można powiedzieć, iż chcemy robić igrzyska, ale pytanie, czy je nam dadzą. To są dwie zupełnie różne kwestie. Czy jest jakaś nadzieja, ktoś powiedział: "Przygotujcie się, startujcie, macie dwa lata, jesteście ciekawą opcją"? To jest najważniejsza rzecz - zauważył. Po czym zwrócił uwagę na coś jeszcze.
- Nim się pójdzie na zewnątrz, trzeba uregulować sprawy tutaj. Czy nas na to stać, jakie to są koszty, czym to pachnie, czy chcemy zrobić referendum, jak zrobiono w Krakowie ws.zimowych igrzysk? Pytań jest dużo - dodał.


Zbigniew Boniek jasno określił się ws. organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce
A czy 68-latek uważa, iż nasz kraj powinien zorganizować igrzyska? - Jestem absolutnie na tak. Coś takiego da Polsce dużo pozytywnych rzeczy - stwierdził. Chociaż zachowuje dużą dozę ostrożności. - Jak zacznę rozbierać to wszystko na czynniki pierwsze, to w tej chwili mamy w kraju tylko jedną dyscyplinę, która mogłaby się odbyć i jesteśmy gotowi. To jest piłka nożna, 16 drużyn - ocenił.


Zobacz też: Rosjanie nie mają wstydu. Dopiero wrócili, a już chcą więcej
Poza tym widzi wiele braków. - Nie ma prawie żadnej innej dyscypliny sportu, gdzie mielibyśmy infrastrukturę nadającą się do przeprowadzenia zawodów olimpijskich - wielkich (pojemnościowo - red.) basenów, hal, torów kolarskich. Brakuje głównego stadionu, na którym odbywałaby się lekkoatletyka - wytłumaczył.
Zbigniew Boniek odpowiada ministrowi sportu. "To jest nierozważne stwierdzenie"
Tę ostatnią kwestię miałoby załatwić przebudowanie Stadionu Narodowego, co postuluje minister sportu i turystyki Jakub Rutnicki. - Lepiej, żeby tego nie mówił, bo to jest nierozważne stwierdzenie. Jakbyśmy przerobili Stadion Narodowy na lekkoatletykę, to nie będziemy mieli stadionu piłkarskiego w Polsce. Mamy jeden obiekt, na którym możemy robić wielkie mecze i już go nie chcemy, tylko stadion lekkoatletyczny, który byłby potrzebny raz, tak prawdę powiedziawszy - tak skomentował to Boniek, który podchodzi do przebudowy dosyć sceptycznie.
- Przebudować stadion Narodowy, aby powiększyć go o 5-7 tysięcy, to już byłaby interesująca rzeczywistość dla ewentualnego finału Ligi Mistrzów. Natomiast mi się wydaje, iż to troszeczkę mrzonka, choć nie mam dostępu do dokumentów. Trzeba byłoby totalnie rozwalać trybuny, bo w środku stadionu 400-metrowa bieżnia się nie zmieści. Wydać miliardy, aby służyło to dwa razy - podsumował.


- Widzę, iż jest ekipa ambitna, ma trochę wiedzy i chciałaby to zrobić. Natomiast nie wiem, czy został zrobiony wstępny lobbing lub jakieś wywiady dotyczące propozycji Polski - tak skwitował starania Polski o igrzyska olimpijskie.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału