Koniec sezonu dla Marczuka. Znamy jego najbliższą przyszłość

3 tygodni temu

Dominik Marczuk w sierpniu trafił na wypożyczenie do FC Cincinnati. Klub z Ohio zakończył już swój udział w tym sezonie MLS. Na jego oficjalnej stronie pojawił się komunikat dotyczący przyszłości poszczególnych zawodników, w tym m.in. polskiego skrzydłowego.

Sezon MLS powoli zbliża do końca. W grze o triumf w play-offach pozostały już tylko cztery drużyny: Inter Miami, New York City, San Diego FC i Vancouver Whitecaps. Ostatnim Polakiem, który pozostał na placu boju, był Dominik Marczuk, który bronił kolorów FC Cincinnati. Jego drużyna zakończyła już jednak udział w play-offach. Podopieczni Pata Noonana w ćwierćfinale mierzyli się z Interem Miami. Drużyna Javiera Mascherano przejechała się po klubie z Ohio na jego własnym stadionie, wygrywając 4:0 po golach Leo Messiego, Mateo Silvettiego i dwóch trafieniach Tadeo Allende.

Marczuk wraca do Salt Lake City

Kilka dni po odpadnięciu z rozgrywek FC Cincinnati opublikowało na oficjalnej stronie klubowej komunikat, w którym przedstawiło decyzje co do kształtu kadry zespołu. Wynika z niego, iż zakończyło się wypożyczenie Marczuka. Polak wróci zatem do Realu Salt Lake. Amerykańskie źródła podają, iż Cincinnati miało opcję wykupu, natomiast zdecydowało się jej nie aktywować.

Następujący zawodnicy spędzili sezon 2025 w FC Cincinnati na wypożyczeniu: Brenner, Lukas Engel, Ayoub Jabbari i Dominik Marczuk. Wypożyczenie Marczuka wygasło i wraca on do Real Salt Lake – czytamy w komunikacie.

FC Cincinnati have announced the club’s offseason roster decisions following the 2025 season.

— FC Cincinnati (@fccincinnati) November 26, 2025

Sezon 2025 skrzydłowy rozpoczął jako zawodnik Realu Salt Lake. Na początku prezentował się bardzo dobrze. Po sześciu rozegranych meczach miał na koncie jedną bramkę i dwie asysty. Na tym jednak jego dorobek się zatrzymał. Z biegiem czasu grał coraz mniej, a w sierpniu został wypożyczony do Cincinnati.

Tam rozegrał pięć spotkań sezonu zasadniczego, w których uzbierał łącznie kilka ponad 200 minut. Nie wystąpił jednak w ani jednym meczu fazy play-off. Ostatni raz na boisku pojawił się w starciu z CF Montreal, które odbyło się 19 października. W kadrze meczowej ostatni raz jego nazwisko pojawiło się z kolei kilka dni później – 27 października, kiedy Cincinnati podejmowało w pierwszej rundzie play-offów Columbus Crew. W kolejnych trzech meczach zabrakło dla niego miejsca choćby na ławce rezerwowych.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

  • Wielkie emocje w MLS. Son z dwoma golami, ale i zmarnowanym karnym
  • Lloris wściekły na murawę po porażce. „To nie do zaakceptowania”
  • Messi w finale! Osiągnął kolejny kamień milowy

Fot. Newspix.pl

Idź do oryginalnego materiału