Koniec samowolki prezesa grodziskiej spółdzielni. "To nie luksus, to podstawowa potrzeba"

8 godzin temu
Zdjęcie: Boisko do koszykówki wróciło na grodziskie osiedle


W ubiegłym roku na grodziskim osiedlu przy ulicy Bairda wybuchła niemała burza. Dzieci i młodzież z pobliskich bloków straciły swoje ulubione miejsce – boisko do koszykówki. Decyzją Krzysztofa Kozery, prezesa Grodziskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, z dnia na dzień zniknęły ławki, stoliki i kosze go gry, a na ich miejscu pojawiły się miejsca parkingowe. Aż do teraz. Po interwencji "Faktu" miasto przejęło teren i dzieci znów mogą tam spędzać swój wolny czas. — Boisko jest tu potrzebne. To nie luksus, to podstawowa potrzeba — mówi nam jeden z mieszkańców.
Idź do oryginalnego materiału