Koniec piłkarskiej prosperity w znanej wsi. Nowy wójt chce zrobić porządek

1 tydzień temu
Przez lata uchodzili za klub, który zadziwiał ekspertów piłkarskich. Radunia Stężyca stoi teraz w trudnej sytuacji. Pomimo dużej szansy gry w barażach o I ligę może do nich nie przystąpić.



Na wszystkich centralnych szczeblach ligowych w Polsce trwa zażarta walka zarówno o mistrzostwo, jak i o uniknięcie spadku. Od lat na drugim i trzecim piłkarskim szczeblu rozgrywkowym funkcjonują baraże awans. To sprawia, iż oprócz dwóch zespołów pewnych awansu, walka może toczyć się dalej między ekipami sklasyfikowanymi na miejscach 3-6. W ubiegły sposób w ten sposób awans do PKO Ekstraklasy wywalczyła Puszcza Niepołomice.

Radunia Stężyca nie powalczy o awans do 1. Ligi

Trzeci sezon na poziomie II ligi rozgrywa Radunia Stężyca. To klub z liczącej zaledwie dwa tysiące mieszkańców wsi oddalonej o kilkanaście kilometrów od Gdańska. Przez lata zespół był mocno dotowany przez władze na czele z wójtem. Mówiło się choćby o tym, iż w Stężycy obserwuje się grę Football Manager w prawdziwym życiu. Do klubu trafiali weterani polskich boisk inkasujący sowite wynagrodzenia. Za pieniędzmi stała głównie gmina, hojnie wspierająca klub. w okresie 2022/2023 ekipa z powiatu kartuskiego dostała się choćby do baraży o awans do I ligi.


Teraz także jest bliska powtórzenia tak dobrego wyniku, bowiem na trzy kolejki przed końcem sezon prowadzony przez Szymona Hartmana zespół zajmuje szóstą pozycję, ostatnią gwarantującą udział w barażach. Wiele wskazuje na to, iż pomimo wywalczenia prawa gry o promocję do Fortuna 1. Ligi, klub nie przystąpi do dalszej rywalizacji. Jak poinformował portal TVP Sport Radunia nie złożyła wniosku o przyznanie licencji na grę w wyższej klasie rozgrywkowej. Jest to niezbędne, by móc walczyć o awans.


Jeśli przypuszczenia się sprawdzą, to potencjalny rywal Raduni w półfinałach baraży otrzyma wolny los i od razu awansuje do finału. Drastyczna decyzja Stężycy wynika najprawdopodobniej z zapowiadanego obcięcia budżetu przez nowego wójta. Ireneusz Stencel (kiedyś piłkarz i trener klubu) zapowiedział w kampanii wyborczej zaprzestanie finansowania drużyny, którą gmina dotowała milionami złotych. Pokonując Tomasza Brzoskowskiego wygrał wybory i zamierza wcielić w życie swój postulat.





Radunia Stężyca nie upadnie

Radunia Stężyca złożyła wniosek o grę w 2. Lidze w następnym sezonie. Oznacza to, iż futbol centralny pozostanie na kaszubskiej wsi.
Idź do oryginalnego materiału