Manchester City obecnego sezonu z pewnością nie może zaliczyć do udanych. Maszyna Pepa Guardioli po latach pełnych sukcesów w końcu się zacięła. Po czterech latach straciła tytuł mistrza Anglii i wciąż nie jest pewna miejsca w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Co prawda zajmuje czwarte miejsce w tabeli, ale przez cały czas może wypaść z czołowej piątki. Nie lepiej poradziła sobie w Lidze Mistrzów, gdzie odpadła już w 1/16 finału czy Carabao Cup (porażka w 1/8 finału). Nic więc dziwnego, iż w klubie panuje niezadowolenie.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski buduje imponującą posiadłość! To tu może zamieszkać po karierze
Haaland wypalił o "koszmarnym sezonie". Ma jeden apel: "Musimy"
Wyraźnie dał to do zrozumienia Erling Haaland. Norweski napastnik udzielił wywiadu stacji BBC, w którym dało się wyczuć ogromne rozgoryczenie. - Ten sezon był trudny. Nie jest miło przegrywać tyle meczów. To nudne i niefajne. Dlatego musimy dobrze go zakończyć i zdobyć trofeum - powiedział.
W sobotę 17 maja Manchester City zmierzy się w finale Pucharu Anglii z Crystal Palace. o ile przegra, zakończy sezon z zaledwie jednym trofeum - wywalczoną w sierpniu Tarczą Wspólnoty. - Dotarcie na Wembley to dobry znak, bo zawsze ważne jest, aby wygrywać trofea. Mamy do rozegrania finał Pucharu Anglii i udało nam się to zrobić w tak koszmarnym sezonie - mówił Haaland.
Co się stało z Manchesterem City. Haaland przyznał to wprost: "Żaden z nas..."
Nie mogło oczywiście zabraknąć pytań o przyczynę tak słabej dyspozycji Manchesteru City. Haaland nie był jednak szczególnie odkrywczy. - W tym sezonie nie byliśmy wystarczająco stabilni i nie wygraliśmy wystarczającej liczby meczów, to takie proste. Oczywiście, mieliśmy kontuzje przez cały sezon. Ale nie powinniśmy szukać wymówek. Żaden z nas nie był wystarczająco dobry i nie byliśmy w najlepszej formie, a kiedy nie jesteś w najlepszej formie, to nie wygrasz meczów w tym kraju, ponieważ jest tu tak trudno - tłumaczył.
Słowa o słabszej dyspozycji tyczą się też samego Haalanda, który dwa sezony z rzędu zdobywał tytuł króla strzelców Premier League. Teraz się na to nie zanosi. Norweg w klasyfikacji strzelców zajmuje trzecie miejsce z 21 bramkami. Przed nim są Mohamed Salah (28) i Alexander Isak (23). Na usprawiedliwienie Haaland od początku kwietnia pauzował z powodu kontuzji kostki. Do gry wrócił dopiero w ostatnim meczu z Southampton (0:0). - Nie jest miło oglądać grę drużyny z trybun, ale trzeba wyciągnąć z tego jak najwięcej i starać się wrócić tak szybko, jak to możliwe. Nie można teraz za bardzo skupiać się na przeszłości, bo nie można z nią za wiele zrobić. Trzeba się skupić tylko na patrzeniu w przyszłość. Naprawdę cieszę się, iż wróciłem. Mam mnóstwo energii - powiedział na koniec.