Kompromitacja polskich skoczków w LGP! To, co zrobił Wąsek woła o pomstę do nieba

8 godzin temu
Wracają skoki narciarskie, choć na razie tylko w wydaniu wakacyjnym. W ten weekend w Courchevel realizowane są pierwsze zawody w ramach letniego Grand Prix. Podczas kwalifikacji zobaczyliśmy skoki pięciu Biało-Czerwonych. I niestety - żaden z nich nie zachwycił. Szczególnie słabo wyglądała próba Pawła Wąska, który choćby nie zakwalifikował się do konkursu!
Letnie Grand Pix znakomicie kojarzy się polskim kibicom skoków narciarskich. Z trzydziestu jeden edycji tego cyklu zawodów aż dziewięć wygrali reprezentanci naszego kraju. "Królami lata" zostawali Dawid Kubacki (cztery razy), Adam Małysz (trzy razy) oraz Paweł Wąsek (w 2024 roku) i Maciej Kot. Na dodatek na podium klasyfikacji generalnej letniego GP w przeszłości meldowali się też Kamil Stoch oraz Piotr Żyła.


REKLAMA


Zobacz wideo Na co stać reprezentację Polski kobiet na Euro? Możejko: Sukcesem będzie zbudowanie fundamentu na przyszłość


Letnie GP w Courchevel. Jak w kwalifikacjach spisali się Polacy?
W tym roku letni cykl rozpoczynają zawody we francuskim Courchevel. Zarówno w sobotę, jak i niedzielę skoczkowie zmierzą się w konkursach indywidualnych. Nadzieje na sukces będą mieli znani nam dobrze Polacy, ale też Gregor Deschwanden, Simon Ammann czy "wyklęci" Norwegowie, a więc Marius Lindvik oraz Johann Andre Forfang, którzy wracają do startów po niesławnej aferze sprzętowej w poprzednim sezonie Pucharu Świata.
ZOBACZ TEŻ: Fatalne wieści dla reprezentacji Polski! Wykluczenie jeszcze przed zawodami
w tej chwili władze skoków mają uważniej przyglądać się strojom zawodników, co poskutkowało serią wykluczeń przed pierwszymi zawodami letniego GP. Problemów ze sprzętem nie miał jednak Phillip Raimund, który wygrał sobotni trening - po skoku na 132 metry. Drugi był Lindvik (125 m), a trzeci Forfang (121 m). Gorzej poradzili sobie Biało-Czerwoni, bo żaden z nich nie znalazł się w TOP10, ale liczyliśmy na poprawę w kwalifikacjach.
I czy ta przyszła? Niestety - absolutnie nie. Kamil Stoch skoczył zaledwie 101 metrów, Dawid Kubacki 106.5, Żyła 106, Zniszczoł 95.5 m, a Paweł Wąsek... 91. Pierwsza czwórka Polaków i tak zdołała zakwalifikować się do konkursu, ale triumfatora cyklu sprzed roku nie zobaczymy wieczorem w Courchevel! To absolutna sensacja.
Kwalifikacje wygrał Niklas Bachliner (132.5 m) przed Raimundem (123.5 m) oraz Yukiyą Sato (125 m). Wyniki Polaków zdecydowanie nie nastawiają nas pozytywnie przed sobotnim konkursem, który wystartuje o godzinie 18:00.
Idź do oryginalnego materiału