Choć dopiero marzec, polski żużel zaliczył już poważne wpadki wizerunkowe. Kluby nie sprostały organizacyjnie pierwszym meczom sparingowym po zimowej przerwie. Brak sprzedaży biletów online, problemy z niedziałającą transmisją pay-per-view czy zamknięcie stadionowych bram tuż przed nosami kibiców – to tylko niektóre z ubiegłotygodniowych kompromitacji. Tak źle nie było od dawna. Kibice są wściekli i mają tego dość.