Kompromitacja Manchesteru United. 72. minuta to szczyt wszystkiego

3 godzin temu
Jeżeli fanom Manchestetu United po meczu z Chelsea wydawało się, iż ich zespół zaczyna wychodzić z kryzysu, to w sobotnie popołudnie otrzymali zimny prysznic od Brentford. Podopieczni Rubena Amorima przegrali 1:3, a Bruno Fernandes zmarnował rzut karny.
Spotkanie szóstej kolejki Premier League pokazało, iż w poprzedniej wygranej United z Chelsea było sporo szczęścia. Przypomnijmy, iż wówczas już w piątej minucie meczu z boiska wyleciał bramkarz The Blues Robert Sanchez. Gra w przewadze przez pierwszą połowę pozwoliła gospodarzom wyjść na dwubramkowe prowadzenie, a ostatecznie wygrać 2:1.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."



Kompromitacja United, Bruno nie wykorzystał karnego
Tym razem jednak do podobnego zdarzenia na początku meczu nie doszło, w dodatku "Czerwone Diabły" grały na wyjeździe, gdzie idzie im jak po grudzie. Efekt? Już w ósmej minucie gola dla Brentford strzelił Igor Thiago, którego nie upilnował Harry Maguire.








Dalej mecz wcale nie układał się lepiej dla gości, gdyż już w 20. minucie ten sam gracz podwyższył wynik spotkania na 2:0 dla Brentford. "Czerwone Diabły" przegrały pierwszą połowę, a Ruben Amorim mógł pocieszać się tylko tym, iż w niej wreszcie odblokował się Benjamin Sesko, który zdobył gola kontaktowego. Choć styl tego wykończenia pozostawiał wiele do życzenia, bo Słoweniec wpakował piłkę do bramki dopiero po drugiej dobitce.


Goście musieli więc wziąć się do odrabiania strat, ale zupełnie nie mieli pomysłu, jak stworzyć dobrą akcję. A kiedy wreszcie taka się nadarzyła, koncertowo ją zmarnowali. W 72. minucie Bryan Mbeumo, który został sprowadzony do Manchesteru właśnie z Brentford, wywalczył rzut karny. Kiedy jednak do piłki podszedł Bruno Fernandes, oddał fatalny strzał, lekki, po ziemi i w zasięgu rąk Caoimhina Kellehera, który bez trudu wyłapał uderzenie.






Ta sytuacje już zupełnie podcięła skrzydła piłkarzy Manchesteru, którzy od tego momentu grali tak, jakby już pogodzili się z losem. Gwoździem do ich trumny okazała się kontra Brentford, przeprowadzona w doliczonym czasie gry. Wówczas Mathias Jensen zdecydował się na strzał zza szesnastki. Chociaż piłka leciała w środek bramki, to Altay Bay?nd?r i tak nie zdołał jej obronić.









Porażka 1:3 sprawiła, iż Manchester United zajmuje 13. miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem zaledwie siedmiu punktów po sześciu spotkaniach. Po niej zaś prawdopodobnie ponownie rozgorzeje dyskusja czy dalsza praca Rubena Amorima w klubie ma sens.
Brentford - Manchester United 3:1
Bramki: 1:0 Thiago (8'), 2:0 Thiago (20'), 2:1 Sesko (26'), 3:1 Jensen (90+6)
Idź do oryginalnego materiału