Stal Gorzów powoli staje się klubem wychowującym "niespełnione talenty". Bartosz Zmarzlik, pięciokrotny mistrz świata, za rok będzie obchodzić trzydziestkę (jeździ w lidze od sezonu 2011). W ostatniej dekadzie przynajmniej kilku innych juniorów nazywano "małym Zmarzlikiem" lub "następcą Zmarzlika". Żaden z nich nie spełnił oczekiwań. Ostatnią nadzieją jest Oskar Paluch, syn legendy gorzowskiego klubu, Piotra Palucha.