Kołtoń zareagował na wybór selekcjonera. "To jest katastrofa"

3 dni temu
- Mamy sagę, która już choćby nie jest śmieszna - tak skomentował to, co dzieje się w PZPN z wyborem nowego selekcjonera. Minął niemal miesiąc od dymisji Michała Probierza, a Cezary Kulesza wciąż bawi się z dziennikarzami w kotka i myszkę. Nic więc dziwnego, iż niektórym zaczęły puszczać nerwy
Od dymisji Michała Probierza minął prawie miesiąc - to sporo czasu, ale wciąż nie ma żadnych informacji nt. nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Choć prezes PZPN Cezary Kulesza uspokaja: - Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Ustalamy warunki. niedługo komunikat w tej sprawie - wyznał w rozmowie z dziennikarzami, to wiele osób ma już dość tej zabawy w kotka i myszkę.


REKLAMA


Zobacz wideo Nowy selekcjoner? Kulesza: Warto, by oglądał naszą ligę


Roman Kołtoń nie wytrzymał: To katastrofa
Niedawno pojawiły się informacje, iż Jacek Magiera i Jerzy Brzęczek byli w siedzibie PZPN. To spowodowało kolejne spekulacje, na które zareagował sam prezes. - Potwierdzam, w środę w siedzibie związku spotkałem się z trenerami Jackiem Magierą i Jerzym Brzęczkiem. Omawialiśmy tematy piłkarskie i te trapiące naszą reprezentację. Nie chcę mówić o szczegółach. Czy rozważam różne konfiguracje trenerskie? Wybór sztabu pozostawiam selekcjonerowi - wyznał w rozmowie z WP Sportowe Fakty.


Coraz częściej mówi się, iż nowym selekcjonerem reprezentacji Polski będzie Jan Urban, który niemal od samego początku był wymieniany przez media w gronie "idealnych" kandydatów. Na swojej najnowszej transmisji live na YouTube Roman Kołtoń był mocno zrezygnowany ruchami prezesa PZPN. - Pytanie, czy Kulesza ma przekonanie do Urbana. jeżeli tak, to niech go bierze, tak samo z kimś innym. Przez 29 dni mógłby nabrać tego przekonania, bo marnujemy czas. Taka jest moja prawda futbolu - stwierdził.
Zobacz też: Oto miejsce Polski w rankingu FIFA. Aż żal patrzeć
- Mylenie tropów... raczej myli wszystko. To nie jest proces, tylko katastrofa i takie jest moje przekonanie. To powinno być szybkie, konkretne i przemyślane działanie na bazie przekonania. Nie zatrudniam zagranicznego, to biorę Polaka. Z Polakami jest łatwiej, bo może ich zdiagnozować w tydzień, w następnym tygodniu porozmawiać a w trzecim dopiąć szczegóły. Tymczasem mamy sagę, która już choćby nie jest śmieszna - zakończył.


Podobne mylenie tropów miało miejsce, kiedy nowym selekcjonerem został ogłoszony Fernando Santos. Pojawiały się wówczas doniesienia, iż to Paulo Bento będzie prowadził reprezentację Polski, co ostatecznie się nie sprawdziło.
Idź do oryginalnego materiału