Kolega z drużyny Casha chce się "wkupić" do Barcelony. Tak mówi o Yamalu

Hiszpańskie media żyją transferem Nico Williamsa do FC Barcelony. Według relacji dziennikarzy to tylko kwestia czasu i utalentowany skrzydłowy trafi do Katalonii. Jednak pozostało jeden grający na tej pozycji zawodnik, który chce trafić na Camp Nou. Teraz obrał inną strategię. Tak wypowiedział się o Yamalu.
Hiszpańskie media od jakiegoś czasu trąbią o ustnym porozumieniu Nico Williamsa z FC Barceloną. Dziennikarze donoszą, iż wszystko jest już uzgodnione i pozostaje tylko wpłacić kwotę odstępnego Athletikowi Bilbao.


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciech Szczęsny zostanie w Barcelonie? Żelazny: Pewnie nie dotrzymał obietnicy


Marcus Rashford chce za wszelką cenę dołączyć do Barcelony
Mimo to inne gwiazdy wciąż chcą trafić do stolicy Katalonii. Jakiś czas temu mówiło się, iż Blaugrana jest zainteresowana Marcusem Rashfordem, który w minionym sezonie został wypożyczony do Aston Villi. "Marcus Rashford chciałby nosić koszulkę FC Barcelony. Angielski napastnik zrobi wszystko, aby tak się stało. I kataloński klub jest tego świadomy" - pisał kataloński "Sport".


Teraz Anglik spróbował innego sposobu, by "załatwić sobie" potencjalny transfer do FC Barcelony. Napastnik w ostatnim wywiadzie zaczął wychwalać Lamine Yamala. "Oczywiście, iż chciałbym grać z Lamine Yamal. Każdy chce grać z najlepszymi, więc mam nadzieję - zobaczymy - wyznał, cytowany przez "Mundo Dreportivo".
- Trudno opisać słowami to, co robi, ponieważ nie powinien tego robić w wieku 16 lub 17 lat. Gra na najwyższym poziomie - nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek zobaczyli coś podobnego - kontynuował.
"Hiszpania to piękne miejsce"
Rashford został również zapytany o szanse Hiszpana na Złotą Piłkę. - jeżeli głosujemy na najlepszego piłkarza na świecie - Lamine Yamal. jeżeli głosujemy na podstawie zwycięzcy Ligi Mistrzów - Dembélé - podkreślił.


Zobacz też: W Barcelonie wyrywają sobie włosy z głowy. Oto jaka kasa przeszła im koło nosa
W wywiadzie padło również pytanie o jego odejście z Manchesteru United. Tu Anglik był już bardziej powściągliwy i odpowiedział na to jednym słowem: "zobaczymy".


- Hiszpania to piękne miejsce i nie jest zbyt daleko od domu. jeżeli trenuję tu przez dłuższy czas, to świetnie, bo moja rodzina może mnie odwiedzić na kilka dni - to tylko trzy godziny lotu. Poza tym pogoda jest dobra - tak piłkarz zareagował na pytanie o wakacje w Marbelli.