New York Knicks na początku sezonu rozczarowują z bilansem 4-5, a ich atak był strasznie przewidywalny.
Problemem nie jest Jalen Brunson ani nowy nabytek Karl-Anthony Towns; oba wyprodukowały.
Przeciwnie, para skrzydeł nowojorskiej Villanova – Josh Hart i Mikal Bridges – może nie zapewniać wystarczającego ataku, aby skład polegający na nich strzelił gola.
Na początku swojej kariery w barwach Knicka Bridges zanotował kilka porywających występów w ofensywie, a ostatnio zdobył 8 punktów w niedzielnej porażce z Indiana Pacers, w której Bridges miał 0 z 6 z trzech.
Bridges nie jest niezawodnym strzelcem każdego meczu, ale Nowy Jork go potrzebuje i zrezygnował z wielu typów w pierwszej rundzie, aby go pozyskać.
Ofensywie Knicks brakuje dynamiki wykraczającej poza dwuosobową grę Brunson-KAT. Nikt poza Brunsonem i strzelcem rezerwowym Deuce’em McBridem nie jest w stanie stworzyć własnego strzału.
Nowy Jork powinien poczynić kroki, aby poprawić swoją wszechstronność w ofensywie, w przeciwnym razie zespół będzie zbyt jednowymiarowy, aby zrobić furorę w play-offach.
Coby White, obrońca drużyny Chicago Bulls, świetnie pasowałby do Knicks, ale co by było, gdyby Nowy Jork zrobił coś zaskakującego i zaatakował kolegę z drużyny White’a w Chicago, Zacha LaVine’a?
Nowy Jork mógłby przejąć LaVine, wysyłając Bridgesa i Harta do Chicago z załączoną kolejną minimalną umową.
Chicago chętnie przejęłoby Bridgesa za dwa pozostałe lata o łącznej wartości 48,2 mln dolarów, aby odrobić 138 mln dolarów LaVine’a w ciągu trzech pozostałych lat, a chociaż Hart jest zamknięty do lat 2027–2028, ma przystępny kontrakt (około 20 mln dolarów rocznie) na kogoś, kto może zacząć grać dla Bulls i być niezawodnym elementem ich odbudowy.
Bulls mogą również w dowolnym momencie wysłać Harta do innego zawodnika, jeżeli nie chcą go zatrzymywać za 20 milionów dolarów za sezon.
Knicks tracą w tej sytuacji mnóstwo obrony – zwłaszcza biorąc pod uwagę umiejętności LaVine’a w tym zakresie – ale trzon Brunson-LaVine-Anunoby-KAT jest prawdopodobnie bardziej zrównoważoną drużyną koszykówki niż obecni Knicks.
Więcej NBA: Orlando Magic „najlepszym miejscem lądowania” dla supergwiazdy Knicks wartej 220,4 miliona dolarów