Kluczowe wieści dla Świątek z Seulu! Nagła rezygnacja

2 godzin temu
Bardzo ważne wieści dla Igi Świątek napłynęły w poniedziałkowe wczesne popołudnie (czasu polskiego) 15 września. Nasza reprezentantka szykuje się aktualnie do udziału w turnieju WTA 500 w Seulu. Jako rozstawiona z nr 1 ma w I rundzie wolny los, a w II już czekała na lepszą z pary Sorana Cirstea - Lin Zhu. Przy czym z jedną z nich już na pewno się nie zmierzy, gdyż w drabince doszło do nagłej zmiany.
Po pożegnaniu się z US Open w ćwierćfinale Iga Świątek miała nieco czasu, by odpocząć, a przede wszystkim wykurować stopę, w której nabawiła się lekkiego urazu jeszcze w Nowym Jorku. Nie było pewne, czy Polka nie zrezygnuje ze startu w turnieju WTA 500 w Seulu, by dać sobie jeszcze więcej czasu, ale na ten moment nie zapadła taka decyzja, więc Świątek najwyraźniej w Korei Południowej zagra.

REKLAMA







Zobacz wideo Swoboda odpadła w półfinale mistrzostw świata w Tokio. "Nie wiem co mam powiedzieć"



W I rundzie nie musi brać udziału jako najwyżej rozstawiona zawodniczka, a w 1/8 finału miała zagrać z lepszą z rumuńsko-chińskiej pary Sorana Cirstea - Lin Zhu. To już jednak nieaktualne. Chinka Zhu oficjalnie bowiem wycofała się z południowokoreańskiej rywalizacji z uwagi na uraz biodra. Nie oznacza to darmowego awansu dla Cirstei. Rumunka otrzymała nową rywalkę. Będzie nią Anastasija Zacharowa.
Rosjanka to w tej chwili 79. rakieta świata. Brała udział w eliminacjach do turnieju w Seulu. Nie udało jej się jednak wywalczyć awansu. Ograła w I rundzie 18-letnią Koreankę Gaeul Jang, jednak w kluczowym starciu lepsza była 105. w rankingu WTA Ella Seidel. Niemka już wywalczyła sobie choćby awans do 1/8 finału, pokonując w trzech setach Francuzkę Jessikę Ponchet. Aby doszło do rewanżu między nimi, musiałyby obie dotrzeć do finału.
To mamy nadzieję, iż się nie stanie, gdyż Zacharowa to oczywiście od dzisiaj potencjalna rywalka Igi Świątek. Wpierw oczywiście musi ograć Soranę Cirsteę. Spośród tych dwóch zawodniczek tylko Rumunka mierzyła się wcześniej z Polką. Pięć razy. Za każdym przegrywała. Z kolei w bezpośrednich starciach Cirstea - Zacharowa jest 1:0 dla doświadczonej Rumunki (wygrała w Cleveland w tym roku).
Idź do oryginalnego materiału