Pogoń Szczecin była już dosłownie o krok od zmiany właściciela. kilka brakowało, by klub trafił w ręce kanadyjskiego biznesmena Alexa Haditaghiego. W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia doszło jednak do nieoczekiwanego zwrotu. Okazało się, iż inwestor nie dogadał się ze wszystkimi wierzycielami Pogoni i negocjacje stanęły w martwym punkcie. Na przedstawione warunki nie zgodziło się dwóch pożyczkodawców, co potwierdził sam klub w oficjalnym komunikacie. Wydawało się, iż cała operacja upadła, co sugerował sam Haditaghi. Wygląda jednak na to, iż niekoniecznie.
REKLAMA
Zobacz wideo Asseco Resovia Rzeszów nie może wygrać z Jastrzębskim Węglem od... 5 lat! Jakub Popiwczak: To nie jest przypadek
Rollercoaster ws. sprzedaży Pogoni. Media: "Haditaghi będzie ponownie negocjować"
Jeszcze w czwartek kanadyjski biznesmen wydał oświadczenie, w którym dawał do zrozumienia, iż do transakcji nie dojdzie. - Od momentu rozpoczęcia rozmów jego wizja była jasna: inwestować w przyszłość drużyny, wzmacniać jej pozycję w lidze i czcić miasto, jej kibiców i jej niezwykłe dziedzictwo. Niestety, nieugięci wierzyciele i krótkowzroczne żądania finansowe doprowadziły do nagłego końca tych marzeń, narażając nie tylko perspektywy drużyny, ale także wartość inwestycji wierzycieli - mogliśmy przeczytać. Teraz wygląda na to, iż sprawa nie jest definitywnie zamknięta.
W sobotę nowe informacje w tej sprawie przekazał Maciej Chudzik z podcastu "My Portowcy". - Z tego co udało mi się dowiedzieć, Alex Haditaghi ma pojawić się w poniedziałek w Szczecinie, aby ponownie negocjować przejęcie Pogoni Szczecin - napisał w portalu X.
Z kolei według portalu Meczyki.pl Haditaghi nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w kwestii ponownego przyjazdu do Polski. Ta ma zapaść w niedzielę. Nie mniej pomiędzy stronami znów miało dojść do rozmów, a negocjacje nie zostały ostatecznie zamknięte. Alex Haditaghi zainteresowany jest przejęciem 90 proc. akcji. Jak zapewniał, już w pierwszym roku po przejęciu klubu planuje zainwestować w niego niemal 20 milionów euro.