Klopp przestał się hamować. Przed odejściem wypalił wprost. "To przestępstwo"

2 tygodni temu
Lada moment Juergen Klopp przestanie być trenerem Liverpoolu. Drużyna pod wodzą Niemca rozegra jeszcze trzy ważne spotkania w Premier League, które przesądzą o tym, na jakim miejscu Liverpool skończy sezon. U schyłku swojej kadencji Klopp jest już bardzo otwarty i szczery. Podczas konferencji prasowej przed meczem z Tottenhamem zaczął mówić o napiętym terminarzu, który jest krzywdzący dla jego zespołu. Nie przebierał w słowach.
- Podjąłem tę decyzję w przekonaniu, iż była jedyną słuszną. Czuję, iż kończy mi się energia do pracy. Wiedziałem o tym od dłuższego czasu, iż będę musiał tę decyzję ogłosić. Po tych wszystkich latach, które razem spędziliśmy i przez które razem przeszliśmy, szacunek i miłość do was urosły - mówił Juergen Klopp pod koniec stycznia, ogłaszając, iż wraz z końcem sezonu przestanie pełnić funkcję trenera Liverpoolu.
REKLAMA


Zobacz wideo Michał Probierz odpowiada na głośny tekst Sport.pl. Mocna polemika. "Dobrze, iż się prześlizgnęliśmy"


Klopp wypalił na konferencji prasowej. Tak skrytykował harmonogram rozgrywek
w tej chwili zespół z Anfield Road po 35 rozegranych meczach ma na koncie 75 punktów. Do drugiego Manchesteru City, który zagrał jedno spotkanie mniej, traci cztery, a do pierwszego Arsenalu pięć oczek. W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, iż Liverpool nie zdobędzie mistrzostwa Anglii, o które znów biją się zespoły Guardioli i Artety. Sam Klopp podczas piątkowej konferencji prasowej mówił, iż jego drużyna najprawdopodobniej zajmie trzecie miejsce.


To jednak niejedyna dosyć kontrowersyjna opinia, jaką Niemiec wygłosił na spotkaniu z dziennikarzami. Oprócz tego znów narzekał na harmonogram rozgrywek, używając nieco nieeleganckich słów. - Chciałbym być w pomieszczeniu układających harmonogram, kiedy mówią: "Dajmy znów Liverpool na 13:30" i wybuchają śmiechem. Mamy najmniej czasu pomiędzy meczami spośród wszystkich ekip świata - mówił.
- Następnie : czwartek, niedziela, środa i sobota 13:30. To przestępstwo. W pewnym momencie oczekiwałem, iż przejdą się do nich przedstawiciele Amnesty International (organizacja pozarządowa, której celem jest zapobieganie naruszeniom praw człowieka - przyp. red.) - dodał z przekąsem.


Juergen Klopp wypowiedział się również nt. konfliktu z Mohamedem Sahalem. Pomiędzy panami doszło do spięcia w trakcie ostatniego meczu z West Hamem (2:2). Zanim Egipcjanin wszedł na boisko z ławki rezerwowych, krzyczał i machał rękami w kierunku swojego trenera.


- Sprawa została całkowicie rozwiązana, nie ma między nami żadnego problemu. Gdybyśmy nie znali się tak długo, nie jestem pewien, jak byśmy sobie z tym poradzili. Ale szanujemy się nawzajem, więc naprawdę nie ma problemu - mówił 56-latek, który na wspomnianej konferencji poruszył jeszcze wiele innych wątków, takich jak sytuacja zdrowotna Virgila Van Dijka, który powinien zagrać w niedzielnym meczu przeciwko Tottenhamowi.
Idź do oryginalnego materiału