- Podjąłem tę decyzję w przekonaniu, iż była jedyną słuszną. Czuję, iż kończy mi się energia do pracy. Wiedziałem o tym od dłuższego czasu, iż będę musiał tę decyzję ogłosić - mówił Juergen Klopp, zapowiadając odejście z FC Liverpoolu. Jednak już kilka miesięcy później znalazł nową pracę i od początku przyszłego roku zostanie szefem światowego oddziału piłkarskiej sekcji Red Bulla.
REKLAMA
Zobacz wideo Nagonka na reprezentację Polski? Moder ocenia. Taka jest prawda
Juergen Klopp niebawem zacznie nową pracę. "Najbogatsza rodzina we Francji" zaciera ręce
Potentat z branży spożywczej jest obecny w kilku klubach. Pojawi się także w Paris FC, francuskim drugoligowcu, gdzie rządy obejmie koncern LVMH. Nim zarządza rodzina Arnaultów, określana przez agencję AP jako "najbogatsza rodzina we Francji".
W środę w podparyskim Orly, gdzie mieści się ośrodek treningowy Paris FC, odbyła się konferencja prasowa Antoine'a Arnaulta (syn miliardera Bernarda Arnaulta), który opowiadał o planach na rozwój klubu. I nie mógł nie wspomnieć o słynnym Niemcu. - Rozmawiałem z Kloppem kilka razy i jest bardzo, bardzo podekscytowany współpracą z nami - oznajmił (cytat za AP).
Następnie przedstawił, jak ma wyglądać kooperacja między udziałowcami. - Nie będziemy sami. Red Bull jest po naszej stronie, ponieważ wiemy, w czym jesteśmy dobrzy, a w czym nie. Mamy umiejętności menedżerskie, ale nie w operacjach piłkarskich - wyjaśnił. - Paryż ma prawdopodobnie największą pulę talentów na świecie, na równi jedynie z Sao Paulo. Rewolucyjne narzędzia Red Bulla znacząco wspomogą nasze wysiłki skautingowe - dodał.
Juergen Klopp połączy siły z Paris FC. Rzucą wyzwanie PSG? "Istnieje problem suwerenności"
Mając na uwadze te wszystkie słowa, na myśl nasuwa się wielka rywalizacja z PSG. Choć Arnault patrzy na to nieco inaczej. - PSG to klub, który kocham od 12. roku życia. Nigdy nie usłyszycie, jak mówię coś negatywnego na ten temat. Nie wykluczam kibicowania dwóm klubom ze stolicy - powiedział. Za to lokalnych rywali wywołał Pierre Ferracci, od 2012 r. prezes Paris FC.
- W piłce nożnej istnieje problem suwerenności. jeżeli Paris FC może wyróżnić się dzięki francuskim inwestycjom, byłoby to bardzo dobre - powiedział, nawiązując do katarskich właścicieli mistrzów Francji. Choć wiele klubów znad Sekwany jest w rękach zagranicznego kapitału. Jeszcze przed końcem listopada rodzina Arnaultów, poprzez holding Agache, przejmie 52 proc. udziałów, a Red Bull 11 proc. (Ferraci będzie miał 30 proc.). Do 2027 r. proporcje te mają wzrosnąć odpowiednio do ok. 80 proc. i 15 proc.
Być może już w przyszłym sezonie w Ligue 1 będziemy oglądać derby pomiędzy obecnym i rosnącym gigantem francuskiej piłki. Bowiem Paris FC po 13 kolejkach Ligue 2 ma 27 pkt i prowadzi w tabeli.