Klasy nie kupisz. Reakcja Abramowicz na "atak" Gilberta nie może dziwić

17 godzin temu
Triumf Igi Świątek na Wimbledonie nie przypadł Bradowi Gilbertowi do gustu z jednego powodu. Nieco umniejszył zasług Polce, co mocno zirytowało Macieja Ryszczuka. A jak na słowa byłego trenera Coco Gauff zareagowała Daria Abramowicz? Czy przejęła się jego opinią? - Wydaje mi się, iż nie są to potrzebne komunikaty. Może być trochę więcej klasy - mówiła na kanale Break Point na YouTube.
W połowie lipca Iga Świątek odniosła jeden z największych sukcesów w karierze i to w wielkim stylu. Pokonała aż 6:0, 6:0 Amandę Anisimovą i zgarnęła tytuł Wimbledonu. Był to dla niej pierwszy wygrany turniej od ponad roku. Deprecjonować osiągnięcie Polki próbował Brad Gilbert, uznany trener. "To jest szalone. Statystyki turniejowe Igi mówią, iż najwyższa zawodniczka w rankingu, z którą musiała grać w drodze do finału to Ludmiła Samsonowa, która jest na 19. miejscu. Finalistka Amanda Anisimowa jest na 12. pozycji. Nie wiem, kiedy ostatnio ktoś wygrał turniej wielkoszlemowy bez stawienia czoła zawodniczce z czołowej dziesiątki" - pisał na X.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"


Na jego słowa natychmiast zareagował sztab 24-latki, a konkretnie Maciej Ryszczuk, który jasno dał do zrozumienia, iż takich przypadków w przeszłości było więcej i taka drabinka nie umniejsza zasług Świątek. "To tak niskie, iż powinieneś poczuć dno. Zrób lepszy research. Wygrywanie w brzydki sposób nie oznacza komentowania w brzydki sposób" - grzmiał.
Daria Abramowicz reaguje na słowa Gilberta. "Nie będziemy się tym przejmować"
Teraz o głos w sprawie poproszono Darię Abramowicz. Psycholożka trzeciej rakiety świata była gościnią na kanale Break Point, gdzie poruszono temat byłego trenera Coco Gauff. Czy Abramowicz zwróciła jakąś szczególną uwagę na słowa Gilberta? - Tyle tylko, iż Maciek mi pokazał i przybiliśmy sobie piątki. Mamy takie samo zdanie w tym temacie - stwierdziła wprost. - Nie będziemy się tym przejmować. Zerknęliśmy sobie w ramach ciekawostek tylko w statystyki. Historii tego typu było [więcej, przyp. red.]. To nie był atak, a wyraz jakiejś frustracji. Wydaje mi się, iż nie są to potrzebne komunikaty. Może być trochę więcej klasy - podkreślała.


"To opinia z zewnątrz"
Słowa Gilberta nie zabolały szczególnie Świątek i jej sztabu. Dlaczego? - To bardziej chyba chodzi o to, iż inaczej patrzysz na komunikaty i na takie treści, o ile one padają ze strony choćby - nie chciałabym oczywiście nikogo urazić - kibiców, choćby dziennikarzy, osób postronnych, a trochę inaczej ze środowiska, w którym pracujesz, funkcjonujesz. Podkreślaliście dzisiaj wielokrotnie, iż pewnych rzeczy na zewnątrz nie widać, rozumieją je tylko osoby, którą są w środku, więc myślę, iż to jest istotny czynnik, iż to opinia taka z zewnątrz - skwitowała.
Zobacz też: Cios za ciosem. Ależ upadek czołowego tenisisty świata.


Teraz przed Świątek mecz trzeciej rundy WTA 1000 w Montrealu. W nim zmierzy się z Evą Lys. Będzie to trzeci mecz pań w historii. Dwie poprzednie potyczki kończyły się triumfem Polki. Co więcej, nasza rodaczka oddała przeciwniczce tylko trzy gemy w tych dwóch spotkaniach. Pojedynek rozpocznie się nie przed godziną 1:00 w nocy z piątku na sobotę.
Idź do oryginalnego materiału