Kim jest ojciec Mariusza Pudzianowskiego? Można się zdziwić. "Bohater"

2 tygodni temu
Mariusz Pudzianowski to jedna z ikon polskiego sportu. Po zakończeniu imponującej kariery strongmana rozpoczął przygodę z MMA, która trwa do dziś. Kto w młodości był jego wzorem do naśladowania? Z pewnością ojciec Wojciech, który niezbyt często pojawia się w przestrzeni medialnej. "Pamiętajcie, jeden ojciec znaczy więcej niż stu nauczycieli" - pisał przed laty Pudzianowski o swoim tacie.
W latach 2000-2010 Mariusz Pudzianowski kompletnie zdominował zawody siłaczy. Polak aż pięć razy zostawał mistrzem świata strongmanów, a oprócz tego zwyciężał mnóstwo innych międzynarodowych i krajowych turniejów. Pod koniec 2009 roku postanowił spróbować swoich sił w MMA. Dołączył do federacji KSW, z którą jest związany do dziś. Ostatni raz w klatce Pudzianowskiego widzieliśmy w czerwcu zeszłego roku, kiedy sensacyjnie przegrał z Arturem Szpilką na gali XTB KSW Colosseum. Teraz czekamy na powrót "Pudziana" do oktagonu.
REKLAMA


Zobacz wideo Michał Probierz odpowiada na głośny tekst Sport.pl. Mocna polemika. "Dobrze, iż się prześlizgnęliśmy"


Mariusz Pudzianowski ma wielki szacunek do ojca. "Pierwszy bohater swojego syna"
W międzyczasie Mariusz Pudzianowski chętnie dzieli się różnymi przemyśleniami i kulisami życia w mediach społecznościowych. Sześć lat temu, z okazji dnia ojca, zawodnik KSW opublikował na Instagramie fotografię, na której dumnie pozuje u boku swojego taty, który był... sztangistą. Młody Pudzianowski podpatrywał ćwiczenia ojca, po czym sam rozpoczął przygodę ze sportem.


"Wojciech Pudzianowski, sztangista, mój tata - pierwszy bohater swojego syna. Niektórzy ludzie nie wierzą w superbohaterów, ale oni nigdy nie poznali mojego taty [...] Pamiętajcie, jeden ojciec znaczy więcej niż stu nauczycieli" - napisał wówczas Mariusz Pudzianowski. O wspomnieniach z dzieciństwa opowiedział również w rozmowie z Mateuszem Borkiem na Kanale Sportowym.


- Ojciec był dla mnie wzorem. Był sztangistą. Brał udział w mistrzostwach wojska polskiego w podnoszeniu ciężarów. Będąc młodym chłopakiem, wspólnie z bratem przy drabinkach czy leżąc na materacu, patrzyłem jak ojciec trenował. Jak zamykam oczy, to mam przebłyski, iż ciągałem mu te 20 czy 15-kilowe ciężary. W czwartej klasie ojciec ustawił ławkę i sztangę i powiedział: Zacznij sobie troszeczkę trenować. Pokazał mi, jak to robić i od tamtej pory się zaczęło - mówił 47-latek.


Wojciech Pudzianowski bardzo rzadko pojawia się w mediach. Jednym z wyjątków był materiał Vipalay przed walką jego syna z Mamedem Chalidowem. - Wcześniej zacząłem trenować ciężary. Brałem Mariusza na siłownię i chyba go tam zaraziłem. Teraz musi do końca trenować, bo organizm jest przyzwyczajony do wysiłku - mówił Pudzianowski senior. Co ciekawe, były strongman odziedziczył po ojcu sztangę. "Ta sztanga jest mi wierna od 35 lat, ta sama ciągle, odziedziczona po moim tacie-ojcu, który też nią trenował jak mnie na świecie jeszcze nie było" - pisał w 2021 roku na Instagramie.
Idź do oryginalnego materiału