Kiedyś usłyszałem, iż nic ze mnie nie będzie… Marcin Kubica PODCAST

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Kiedyś usłyszałem, że nic ze mnie nie będzie… Marcin Kubica PODCAST


Startując w biegach górskich, wielu z nas zadaje sobie pytanie: jakim trzeba być zawodnikiem, by walczyć o podium? Co nas napędza do ciągłego rozwoju i dążenia do wyznaczonych celów? Jak ogromne znaczenie ma wsparcie bliskich w tej drodze?

W najnowszym odcinku podcastu Bieganie.pl Women naszym gościem jest Marcin Kubica, 25-letni biegacz górski z Bielska-Białej, najmłodszy członek Salomon Team. Marcin odniósł znaczące sukcesy w ramach Golden Trail World Series. W 2023 roku wyróżnił się w takich biegach jak kultowa Zagama, gdzie zdobył znakomite 12. miejsce, oraz w maratonie du Mont-Blanc, gdzie uplasował się na 14. pozycji. W tym roku zaskoczył wszystkich, wygrywając skrócony bieg podczas Tatra Sky Marathon w Zakopanem, a sezon zakończył na 13. miejscu w klasyfikacji generalnej GTWS.

W rozmowie z Kasią Zawistowską i Asią Jóźwik Marcin dzieli się swoimi osobistymi doświadczeniami, poruszając również trudne tematy. Jako dziecko zmagał się z podejrzeniem białaczki. Lekarze orzekli: „Z tego chłopaka już nic nie będzie…” Na szczęście trafna diagnoza toksokarozy umożliwiła mu powrót do zdrowia.

Słuchając tej inspirującej rozmowy, odkryjesz jego sportowe początki, opowieści o szczęściu do ludzi, którzy pojawili się na jego drodze, oraz o niezłomnej sile i determinacji w dążeniu do celu. Marcin podkreśla również, jak ogromną rolę odgrywa w jego życiu rodzina i jak wiele wsparcia mu udziela.

Zapraszamy do wysłuchania podcastu!

Na koniec, nie mogło zabraknąć przepisu na pyszną szarlotkę, z której Marcin jest dumny.

Przepis na szarlotkę by Marcin Kubica:

Składniki:

  • około 500 g mąki pszennej
  • 1 jajko
  • 3 żółtka
  • 1 szklanka cukru
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany lub jogurtu greckiego
  • 250 g masła lub margaryny
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • około 800 g owoców (jabłka)

Przygotowanie:

  1. Wysypujemy na blat lub wsypujemy do miski większą część mąki, cukier i proszek do pieczenia (można dać więcej niż 2 łyżeczki), a następnie dodajemy masło lub margarynę. Wszystko mieszamy. Margarynę najlepiej pokroić/posiekać nożem na małe kawałki.
  2. Wbijamy jajko – można dodać drugie, nic nie zaszkodzi – a następnie żółtka. W przepisie są 3, ale można dodać więcej, jeżeli chcemy . W mojej kuchni składniki dodaję na wyczucie!
  3. Dodajemy jogurt lub śmietanę, również na oko. Następnie wyrabiamy ciasto kruche rękami. jeżeli zbyt mocno się lepi, dodajemy odrobinę mąki i wyrabiamy, aż uzyskamy odpowiednią konsystencję.
  4. Ciasto wstawiamy do lodówki (zazwyczaj ja daję je na czas przygotowania owoców).
  5. W międzyczasie przygotowujemy jabłka (około 800 g), możemy je zetrzeć na tarce.
  6. Wyjmujemy ciasto z lodówki, przygotowujemy prostokątną formę i wyklejamy nią dno (wcześniej wyłożone papierem do pieczenia) 2/3 ciasta. Następnie rozkładamy starte jabłka i posypujemy resztą ciasta, formując drobne kuleczki.
  7. Dodatkowo można ubić pozostałe białka i polać nimi ciasto.
  8. Wstawiamy ciasto do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na około 50 minut, piekąc w trybie góra-dół.
  9. Gdy ciasto jest gotowe, można je jeść na ciepło, choć moim zdaniem najlepiej smakuje po kilku godzinach odpoczynku.
Idź do oryginalnego materiału