To druga kompromitująca porażka Stelmet Falubazu Zielona Góra w tym sezonie. Zielonogórzanie przegrali tym razem we Wrocławiu w stosunku 30:60. W zielonogórskim klubie pretensji nie można mieć tylko do kapitana, Przemysława Pawlickiego. Poza nim Falubaz nie ma ani liderów, ani drugiej linii. – Tak nie może być, to wstyd – mówili wściekli z Zielonej Góry, którzy wybrali się na mecz do Wrocławia. Kredyt zaufania się kończy.