Kibice pokazali, co naprawdę myślą o skokach. To aż nie do wiary

1 godzina temu
Tłum ludzi stał pod skocznią już dwie godziny przed konkursem. Niestety, komplet widzów obejrzał w Wiśle jeden z najgorszych występów Polaków przed swoją publicznością w całym XXI wieku! Tych wszystkich ludzi żal, ale też tym wszystkim ludziom należą się ogromne podziękowania. To aż nie do wiary, iż przy takich wynikach kibice potrafią stworzyć świetną atmosferę.
Konkurs jeszcze trwał, a już musieliśmy zacząć liczyć. Bo już w pierwszej serii stało się jasne, iż kadra prowadzona przez Macieja Maciusiaka nie tylko nie zaliczy dobrego występu przed własną – naprawdę żywiołową – publicznością. Niestety, już w połowie konkursu wiedzieliśmy, iż jeżeli chodzi o występ naszych skoczków, to jesteśmy świadkami jednego z najgorszych konkursów w Polsce w tym stuleciu.

REKLAMA







Zobacz wideo Gorąco wokół polskich skoków. Chodzi o skład na igrzyska



Piotr Żyła był 17., Dawid Kubacki zajmował 20. miejsce, a Kacper Tomasiak był 27. Do rundy finałowej nie awansowali 31. Maciej Kot i 34. Paweł Wąsek. A z dziesięciu Polaków startujących w ten weekend w Wiśle aż pięciu odpadło już w piątkowych kwalifikacjach. W tym Kamil Stoch.
W przerwie sobotnich zawodów Tomasz Zimoch występujący w roli spikera mimo wszystko zachęcał kibiców do zabawy. I tak naprawdę wcale nie musiał się wysilać. Komplet sześciu tysięcy widzów bawił się dobrze, mimo iż polscy skoczkowie nie dali powodów do radości.
W drugiej serii nasza trójka, która pozostała w konkursie, tłumu nie porwała. Finalnie Żyła był 14, Tomasiak 25, a Kubacki 26. W sumie Polacy zdobyli w sobotę zaledwie 29 punktów do Pucharu Narodów. Jak mizerny jest to wynik? Skoczmy do przeszłości.
Wynik jak wtedy, gdy Stoch miał kontuzję, a Kubacki covid
W bieżącym roku w Zakopanem, w ramach sezonie 2024/2025, też zapunktowało tylko trzech Polaków. Ale po piątym miejscu Wąska, 24. Stocha i 26. Kubackiego dostaliśmy 57 punktów do Pucharu Narodów. Wcześniej zaledwie trzech Polaków w drugiej serii polskiego konkursu mieliśmy w 2022 roku w Wiśle, ale wówczas Kubacki wygrał, Żyła był ósmy, a Wąsek – 22. A zatem choćby nie porównujmy naszych ówczesnych nastrojów z dzisiejszymi.



W 2022 roku mieliśmy też tylko trzech Polaków z punktami w Zakopanem. Ale wtedy, krótko przed pekińskimi igrzyskami, nie startowali Stoch (miał kontuzję kostki) i Kubacki (chorował na covid). A więc i tamtego wyniku (17. był Żyła, 22. Wąsek i 27. Hula) nie ma co porównywać z rezultatem naszej kadry z 6 grudnia 2025 w Wiśle.
Musimy skoczyć do przeszłości. A tam Młynarczyk przed Małyszem
W te Mikołajki nasi skoczkowie naprawdę wręczyli kibicom rózgę, a nie prezent. Kiedy ostatnio Polacy spisali się gorzej w zawodach przed polską publicznością? W 2011 roku w Zakopanem mieliśmy taki konkurs, w którym zapunktowali tylko dwaj nasi skoczkowie. Ale wówczas Adam Małysz był szósty, a Kamil Stoch – siódmy. Czyli wtedy było o niebo lepiej niż teraz. Dwóch Polaków oglądaliśmy w drugiej serii też w Zakopanem w 2010 roku. Ale znowu trzeba podkreślić, iż tamto czwarte miejsce Małysza i 28. miejsce Stocha to wynik znacznie lepszy niż teraz 14. miejsce Żyły, 25. Tomasiaka i 26. Kubackiego.
Uczciwie oceniając, musimy stwierdzić, iż 6 grudnia 2025 roku w Wiśle zobaczyliśmy prawdopodobnie najgorszy występ Polaków na swojej ziemi w XXI wieku. choćby ten konkurs w Zakopanem w 2022 roku bez Stocha i Kubackiego dał nam 27 punktów do Pucharu Narodów, czyli niemal tyle samo, ile uciułaliśmy teraz. A mniejszej zdobyczy u siebie nie mieliśmy od 1999 roku! W grudniu 1999 roku w Zakopanem po raz ostatni zdarzyło się, iż Polacy nie zapunktowali u siebie. Wówczas naszym najlepszym zawodnikiem był 37. Andrzej Młynarczyk. Małysz był wtedy 38., 44. miejsce zajął Łukasz Kruczek, a 49. był Robert Mateja.


To wymowne, iż w ogóle wracamy do tak odległych i mrocznych czasów polskich skoków. Wyniki jak te z soboty są nie do zaakceptowania. Ale przed niedzielą zdecydowanie pewniejsze od poprawy polskich skoczków jest to, iż polscy kibice znów staną na wysokości zadania. Najpewniej i na drugim konkursie na trybunach zobaczymy komplet widzów.
Idź do oryginalnego materiału