Kibice domagają się zwolnienia trenera. Prezes Korony gwałtownie reaguje

1 tydzień temu
Szanse Korony Kielce na utrzymanie w ekstraklasie wyglądają słabo, ale niedługo mogą być iluzoryczne. Wystarczy, iż w poniedziałek wieczorem Puszcza Niepołomice sprawi sensację i pokona na wyjeździe Pogoń Szczecin, żeby kielczanie mogli zacząć żegnać się z ekstraklasą. Część kibiców Korony obwinia za tę sytuację trenera Kamila Kuzerę i domaga się jego dymisji. Odpowiedział im prezes Łukasz Jabłoński.
W ostatniej kolejce kielczanie w kiepskim stylu zremisowali 1:1 z Piastem Gliwice. Do końca sezony zostały im już tylko mecze z Jagiellonią Białystok, Ruchem Chorzów i Lechem Poznań. To dwa zespoły walczące o mistrzostwo Polski i walczący o godne pożegnanie z ligą chorzowianie.

REKLAMA







Zobacz wideo
Sztafeta 4x400 mężczyzn z awansem na igrzyska! Mateusz Rzeźniczak: Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy



Korona spadnie z ekstraklasy? Co dalej z Kamilem Kuzerą?
Wydaje się, iż mecz Korona - Ruch będzie najważniejszy dla dalszego bytu kielczan w ekstraklasie. Oczywiście pod warunkiem, iż w tym czasie walcząca o utrzymanie Puszcza Niepołomice nie sprawi sensacji i nie pokona Pogoni Szczecin w poniedziałek wieczorem. Niepołomiczanie też zdają się mieć dużo łatwiejszą końcówkę sezonu, bo czekają ich jeszcze mecze z Wartą Poznań, Górnikiem Zabrze i Piastem Gliwice - tylko zabrzanie grają jeszcze o konkretną stawkę, jaką jest udział w europejskich pucharach.


Wielu kibicom Korony nie podoba się, iż na sam koniec sezonu tak wiele zależy od postawy rywali. Część z nich domaga się zwolnienia trenera Kamila Kuzery. Ten szkoleniowiec do tej pory poprowadził Koronę w 52 meczach. 17 wygrał, 18 zremisował, 17 przegrał.
Na ich apele odpowiedział w mediach społecznościowych Łukasz Jabłoński. Prezes Korony Kielce zamieścił długi wpis, w którym wyjaśnia, iż w klubowej kasie brakuje ok. 2,5 mln złotych. Wyjaśnił też powody dalszego trwania trenera Kuzery na stanowisku.
"Teraz do rzeczy w kwestii ewentualnego zwalniania trenera, podtrzymuje to co mówiłem, nie widzę kandydata, który dałby nam (na tamten moment) gwarancję zatem to, co zrobiłem i robię to wspieram trenera Kuzere… ale choćby gdyby był kandydat, albo ktoś teraz napisze, iż każdy inny byłby lepszy to musimy wziąć pod uwagę, iż do zmiany trenera potrzebuję zgody/uchwały Rady Nadzorczej (tak, tej nowej), a przypomnę, iż w kasie brakuje ponad 2,5 mln zł zatem takiej zgody nie otrzymam, choćby o nią nie wystąpię. Za chwilę ktoś napiszę, iż trzeba ryzykować, iż wpływy z Ekstraklasy itd. niestety, ale tak to nie działa, to nie jest FM (Football Manager, gra, w której wcielamy się w rolę szkoleniowca - przyp. red.)" - wytłumaczył działacz.








"Na zakończenie (może kontrowersyjnie), dopóki jest szansa to wierzę i zamierzam wspierać Trenera, sztab, piłkarzy i pracowników. Wszyscy na czele z Wami - Kibicami zasługują żeby zostać w ESA. Zakończę tym samym czym zacząłem, finalnie to ja za to odpowiadam" - podsumował prezes Korony.
W najbliższej kolejce Korona Kielce pojedzie do Białegostoku na mecz z walczącą o mistrzostwo Polski Jagiellonią. Kielczanie nie będą faworytem, ale mogą szukać nadziei na punkty w gorszej formie podopiecznych Adriana Siemieńca. Jagiellonia przegrała w sobotę ze Stalą Mielec 2:3, a u siebie potrafiła stracić punkty choćby z Cracovią (1:3).
Idź do oryginalnego materiału