Kibice Borussii wstrząsnęli całą Europą. Obrazki z trybun poszły w świat

2 godzin temu
Zdjęcie: Twitter/@berger_pj (Screen)


Borussia Dortmund dała prawdziwy popis w Lidze Mistrzów, gromiąc Celtic Glasgow aż 7:1. Ale sporo się też mówi o zachowaniu niemieckich kibiców i jednym banerze w ramach oprawy, wywołał on poruszenie. Fani BVB protestowali przeciwko UEFA i jasno dali do zrozumienia, co myślą o reformach i powiększaniu piłkarskiego kalendarza.
Tuż przed startem meczu Borussii z Celtikiem na trybunach pojawiło się hasło: "UEFA MAFIA. Nie przejmujecie się sportem. Zależy wam tylko na pieniądzach". Zagadką był baner w górnej części oprawy. Napisano na nim adres konkretnej strony internetowej.

REKLAMA







Zobacz wideo Lech Poznań walczy o mistrzostwo! Prezes wreszcie to przyznał



Kibice protestują przeciwko UEFA
Od tego sezonu obowiązuje reforma europejskich rozgrywek. W Lidze Mistrzów, Lidze Europy i Lidze Konferencji gra po 36 zespołów. Zlikwidowano fazę grupową, zastąpiono ją fazą ligową. O ile w LK liczba meczów się nie zmieniła (sześć spotkań w fazie zasadniczej, faza pucharowa taka jak dotychczas), o tyle jest więcej grania w LM i LE. Tutaj mamy osiem spotkań w fazie ligowej, a w LM dodatkowo pojawiła się faza play-off, w której zagrają drużyny z miejsc 9.-24.
Piłkarze największych klubów coraz częściej zwracają uwagę, iż UEFA nie zwraca uwagi na zdrowie i przemęczenie piłkarzy, a kalendarz piłkarski jest przeładowany meczami. Brakuje im czasu w odpoczynek. Ich potrzeby zaczynają rozumieć coraz bardziej kibice, którzy zaczęli protestować przeciwko europejskiej federacji. Taka sytuacja miała miejsce w Dortmundzie.



Wspomniana oprawa wywołała poruszenie, ale najistotniejszy w niej był link na górnym banerze. Strona nein-zur-cl-reform.de (tłum. "Nie" dla reformy Ligi Mistrzów) to apel kibiców do władz piłkarskich w Europie, by wycofały się ze swojej reformy. Są spore obawy, iż na reformie tak naprawdę dorobią się przede wszystkim giganci, sponsorzy i korporacje. Mniejsze kluby nie będą miały takiej szansy na rozwój.
"Oprócz zwiększonego obciążenia dla zawodników i kibiców, będzie temu towarzyszył w szczególności wzrost przychodów, co skonsoliduje istniejące struktury w europejskiej piłce nożnej klubowej i pogłębi nierównowagę w ligach krajowych. Wzywamy osoby odpowiedzialne do opracowania zrównoważonych rozwiązań dla europejskiej piłki nożnej jako całości, aby zapewnić uczciwe i ekscytujące rozgrywki zarówno na szczeblu krajowym, jak i międzynarodowym. Magia europejskich rozgrywek jest coraz bardziej dewaluowana przez UEFA i Europejskie Stowarzyszenie Klubów (ECA). Wraz z reformą rozgrywek ta magia jest zagrożona całkowitym zniknięciem" - czytamy w apelu.



Według pomysłodawców apelu meczów jest za dużo i to zaszkodzi nie tylko piłkarzom, ale kibicom, bo ich też "doprowadzi to do granic możliwości". Uważają, iż reforma to krok do "zniszczenia rozgrywek krajowych i utorowania drogi dla zbliżającej się Europejskiej Superligi". UEFA zarzucano już wcześniej, iż reformuje LM tylko dlatego, żeby nie dopuścić do powstania konkurencyjnej Superligi.
Inicjatorzy przekonują, iż krajowe ligi stracą finansowo, bo nadawców telewizyjnych nie będzie stać na wykupienie praw transmisyjnych - większość pieniędzy zostanie wydanych na rozgrywki organizowane przez UEFA.


Kibice apelują do UEFA o "sprawiedliwszy podział środków dostępnych w systemie piłkarskim", podjęcie działań w celu zapobiegania nadużyciom w Finansowym Fair Play oraz zmniejszenie liczby meczów w europejskich pucharach. "Będziemy przez cały czas robić wszystko, co w naszej mocy, aby odzyskać naszą grę" - podsumowano.
Pod apelem podpisało się ponad 20 ugrupowań kibicowskich - z Niemiec, Austrii, Szwajcarii, Danii i Szwecji. Są wśród nich m.in. fani BVB, Bayernu Monachium, FC Kopenhagi, Young Boys Berno, Malmoe FF i Rapidu Wiedeń.
Idź do oryginalnego materiału