Katastrofa w Smoleńsku i odwołany finał Ligi Mistrzów. Tak Polacy postawili się CEV i Rosjanom
Zdjęcie: Konrad Piechocki i Daniel Pliński opowiadają o turnieju, którego nie było. 10 kwietnia 2010 r. łódzka hala pozostała pusta.
Mija 15 lat od katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2010 r. w Łodzi miał odbyć się finałowy turniej Ligi Mistrzów siatkarzy. Nie doszedł do skutku tego dnia. Gdy pojawiły się informacje o katastrofie polskiego samolotu rządowego, wszyscy byli w szoku. Zanim odwołano wszystkie imprezy sportowe, nie było wiadomo, czy siatkarze czterech zespołów z Polski, Włoch, Rosji Słowenii zagrają. Ten dzień wspominają w rozmowie z "Faktem" ówczesny prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki i siatkarz tego klubu Daniel Pliński. — Były przepychanki, dyskusje. Cały czas nasze stanowisko było jednoznaczne — mówi ten pierwszy.